Neymar wściekł się na sędziego meczu PSG. "Co za bałagan. To było coś osobistego"

Paryżanie awansowali do finału z wielkimi problemami. Sukces zapewnili sobie dopiero w rzutach karnych. Wygrali w nich 6:5.

Jednego z karnych wykorzystał Neymar, który pojawił się na boisku dopiero w 86. minucie. Mimo tego Brazylijczyk zdążył otrzymać żółtą kartkę, która wykluczy go z gry z AS Monaco w finale Pucharu Francji. Piłkarz nie ukrywa złości z tego powodu.

- Chciałbym poznać sposób myślenia człowieka, który stworzył przepisy dotyczące kartek we Francji. Zasługuje na brawa. Co za bałagan - napisał Neymar.

Na jednym wpisie Brazylijczyk nie poprzestał. Jego zdaniem sędzia miał wobec niego złe intencje.

- Grałem przez pięć minut, popełniłem jeden faul, a sędzia bez namysłu dał mi żółtą kartkę. Dziękuję mu za wykluczenie z finału. Myślę, że to było coś osobistego - podsumował Neymar.