Przewidywane składy na mecz Hiszpania - Polska. Nie wrócić z dyskoteki przed północą

Zbigniew Boniek mówił przed startem turnieju, że EURO jest jak dyskoteka, na której bawią się 24 zespoły. Najsłabsi zostają wyrzuceni o północy i idą do domu. W tym momencie jesteśmy jedną nogą za progiem. Szokująca porażka ze Słowacją w Sankt Petersburgu niesamowicie skomplikowała naszą sytuacją.

Polacy muszą dziś w Sewilli co najmniej zremisować, aby do meczu ze Szwedami przystępować z nadziejami na pozostanie w turnieju. Historia pokazuje jednak, że to zadanie z kategorii cudu. Do tej pory mierzyliśmy się z La Furia Roja dziesięć razy i zanotowaliśmy osiem porażek, remis i zwycięstwo. Ostatni raz cokolwiek ugraliśmy w 1994 roku, wygraliśmy w 1980, ale były to tylko mecze towarzyskie.

Teraz trzeba napisać historię na miarę tej z Niemcami z el. EURO 2016, kiedy kadra wygrała po raz pierwszy. W ostatnich dniach w obozie Biało-Czerwonych trwała mobilizacja do spotkania w Sewilli. Próba odcięcia się od meczu ze Słowakami i zrobienia mentalnego kroku naprzód. Piłkarze starali się koncentrować na przyszłym zadaniu mimo ogromnej fali krytyki pod ich adresem. Spotkali się też w swoim gronie, aby szczerze ze sobą porozmawiać na temat trudnej sytuacji w grupie. Dobrze, że podjęli taką próbę. Założenie szat pokutnych przed pierwszym gwizdkiem z Hiszpanami mogłoby nie zakończyć się niczym dobrym.

Paulo Sousa zapowiedział, że na najgroźniejszego rywala w grupie przygotował zupełnie inny plan. Ma też zamiar wymienić kilku piłkarzy. Nie tylko wśród zawodników panuje wyjątkowa mobilizacja. Dla Portugalczyka i jego sztabu mecz z Hiszpanią jest prestiżowy. Kilku z nich grało i pracowało w La Liga. W reprezentacji mają dobrych znajomych.

Jak selekcjoner zestawi jedenastkę? Wydaje się, że strategia będzie podobna do tej z Anglią. Powinniśmy zatem wyjść aż piątką obrońców i starać się grać bardzo kompaktowo. Wiadomo, że to gospodarze będą trzymać piłkę, a my poczekamy na swoje nieliczne okazje.

Na pewno nie zagra pauzujący za kartki Grzegorz Krychowiak. Jego naturalnym zastępcą wydaje się Jakub Moder. Na pozycji skrzydłowego/wahadłowego szansę może dostać Tomasz Kędziora. Skoro czeka nas defensywny scenariusz meczu może okazać się bardziej przydatny niż Kamil Jóźwiak. Reszta powinna zachować swoje miejsce w składzie.

Ciężar meczu muszą szczególnie udźwignąć liderzy kadry: Wojciech Szczęsny, Kamil Glik czy Robert Lewandowski. Jeśli ten ostatni będzie miał choć jedną okazję do zdobycia bramki, nie może jej zmarnować. Na kapitana wylewa się dużo negatywnych komentarzy. "Lewy" w dwunastu meczach na wielkich turniejach strzelił zaledwie dwa gole. Oby dziś w Sewilli poprawił tę statystykę.

Szczęsny – Bereszyński, Glik, Bednarek – Kędziora, Moder, Linetty, Klich, Rybus – Zieliński – Lewandowski