"Niesamowity, kapitalny, jeden z najlepszych". Odrodzony Bednarek wychwalany pod niebiosa [POLACY ZA GRANICĄ]

"Niesamowity, kapitalny, jeden z najlepszych". Odrodzony Bednarek wychwalany pod niebiosa [POLACY ZA GRANICĄ]
Jeremy Landey / pressfocus
Lewandowski-Piątek na baraże? Napastnik Basaksehiru szaleje jak za najlepszych lat. Rzucamy też okiem na Wyspy, gdzie słychać zachwyty nad Janem Bednarkiem. Renesans formy obu piłkarzy może zadziwiać.
Przypomnijmy, że do półfinału baraży o awans na EURO 2024 zostało półtora miesiąca. Mecz Polska - Estonia zaplanowano na 21 marca.
Dalsza część tekstu pod wideo

WOKÓŁ GOLI

Pio, Pio, Pio!

Nie do zatrzymania jest Krzysztof Piątek. Jak już napastnik Basaksehiru zaczął strzelać, to robi to non stop. Niczym w słynnym sezonie we Włoszech, gdy zadziwiał całą Europę. Tym razem Polak zanotował dublet w meczu z Istanbulsporem (2:0). Najpierw trafił do siatki w 36. minucie - wyprowadził rywali w pole, ruszył do prostopadłego podania, minął bramkarza i otworzył wynik spotkania [od 3:05]. Interweniujący obrońca nie zdążył wybić piłki. Drugi gol to zaś świetne zachowanie “Pio” w polu karnym, po którym z bliska nie dał szans golkiperowi. Ta bramka tylko z pozoru wygląda prosto - zauważcie, jak Piątek oszukuje przeciwników właściwym ustawieniem [od 5:23].
Były to jego bramki nr 11 i 12 w tym sezonie ligowym. A przypomnijmy, że snajper otworzył worek z golami dopiero 5 listopada. Fenomenalna forma, oby tak dalej.
Krzysztof Piątek, 06.12.2023
ANP / pressfocus

“Lewy” odblokowany

Blisko dwa miesiące czekał Robert Lewandowski na kolejne trafienie w lidze hiszpańskiej. Odkąd napastnik Barcelony zdobył bramkę 10 grudnia z Gironą, zanotował sześć “pustych przelotów”, w tym w środku minionego tygodnia z Osasuną (1:0). Na mocną krytykę po tym spotkaniu odpowiedział jednak w najlepszy możliwy sposób. Z Deportivo Alaves wpisał się na listę strzelców i wreszcie zagrał solidny mecz. Gola też strzelił w sposób godny kogoś, kto niedawno był w gronie topowych napastników na świecie. Wyjście na pozycję, przyjęcie, wykończenie - miodzio.
- Pojawił się wtedy, gdy "Barca" najbardziej go potrzebowała - podsumowało Mundo Deportivo. - Świetny gol - podkreśliła MARCA. - Zrewitalizowany. Ładna bramka - czytamy w katalońskim Sporcie.
“Lewy” sporo też zyskał postawą poza boiskiem. W poprzedni poniedziałek 29 stycznia zorganizował w swoim domu spotkanie dla całej drużyny, by scalić ją i zmotywować w obliczu słabych wyników oraz decyzji Xaviego o odejściu z klubu po zakończeniu sezonu. Inicjatywę kapitana reprezentacji Polski publicznie pochwalił m.in. Andreas Christensen.
Robert Lewandowski
Pressinphoto/Pressfocus

Dwieście Bednarka

To jest naprawdę udany sezon Jana Bednarka w barwach Southampton. Doświadczony obrońca stanowi pewny punkt zespołu, który właśnie wygrał kolejny mecz i awansował na pozycję wicelidera tabeli Championship. Polak miał w zwycięstwie nad Rotherham (2:0) swój udział, zdobywając bramkę już w 4. minucie. Bednarek zachował przytomność umysłu po rzucie rożnym i sprytnym lobem głową uczcił swój 200. występ w barwach “Świętych”.
Był to drugi gol stopera w tym sezonie, pierwszego strzelił 12 sierpnia w szalonym starciu z Norwich (4:4). Oddajmy jeszcze głos trenerowi Russellowi Martinowi:
- Jest niesamowity, jest kapitalny. To według mnie jeden z najlepszych piłkarzy całej ligi w tym sezonie z uwagi na to, co robi i co gwarantuje. Cały czas idzie w górę - komplementował podopiecznego opiekun Southampton.
Warto docenić przemianę Bednarka po słabszym okresie w karierze. Zobaczymy, czy tę formę klubową będzie on w stanie przenieść na grę w reprezentacji Polski.

Kiwior zaimponował

Jakub Kiwior z asystą w meczu z Liverpoolem! Bierzemy ją przez palce, bo piłkarz Arsenalu po prostu zanotował główkę w środku boiska, a resztę zrobił genialnym rajdem Leandro Trossard. Ale asysta to asysta - pierwsza Polaka w Premier League.
Ważniejsze jest jednak to, co Kiwior zaprezentował na boisku. A spisał się na medal, po tym jak wszedł w przerwie za Ołeksandra Zinczenkę. Mimo gry na lewej obronie reprezentant Polski dźwignął ten mecz i nie dał wiele pograć na skrzydle przeciwnikom. Może być zadowolony, szczególnie, że ostatniego spotkania z Liverpoolem raczej nie wspomina zbyt dobrze, gdyż strzelił samobója w Pucharze Anglii. Zresztą teraz mógł trafić do właściwej bramki - idealnie ruszył do dośrodkowania, zabrakło skuteczności, a pewnie i obycia w “szesnastce” rywala.
Eksperci, kibice i dziennikarze docenili pozytywne 45 minut Kiwiora przeciwko liderowi Premier League.
- Dobrze bronił pozycji na lewej stronie w starciach przeciwko Jocie i Diazowi. Mógł nawet strzelić gola. Ogólnie zagrał lepiej niż kiedykolwiek na lewej obronie - czytamy w serwisie football.london. - Znakomicie bronił - oceniono Polaka w NBC Sports. - Zagrał dobre spotkanie - podkreśliła redakcja The Standard.
Co ciekawe, był to czwarty z rzędu występ Kiwiora w lidze. Kolejno rozegrał on: 45, 9, 1 i teraz znów 45 minut. Łącznie w sezonie 2023/24 we wszystkich rozgrywkach “Kiwi” ma 18 spotkań (ponad 750 minut gry).

Creme de la creme Skórasia

Błysnął też Michał Skóraś, który popisał się elegancką asystą w meczu Club Brugge z Kortrijk (3:3). Skrzydłowy wszedł na boisko z ławki i znakomicie wypracował trzeciego gola dla swojego zespołu. Zwód, wrzutka - siadło idealnie [od 3:25]:
Dorzućmy do tego asystę Tymoteusza Puchacza. Miał być strzał, wyszło wyborne podanie:

Po raz pierwszy

Pierwszego gola w barwach Spezii strzelił Filip Jagiełło. Pomocnik, który zimą przeniósł się tam z Genoi, trafił do siatki przeciwko Catanzaro (1:1). W 34. minucie dopadł do piłki odbitej od słupka i po chwili mógł cieszyć się z bramki. Niemniej, sytuacja Spezii nie jest łatwa, drużyna Jagiełły (a także kontuzjowanych Arkadiusza Recy i Przemysława Wiśniewskiego) zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Serie B.

Na Gibraltarze też strzelają

Warto również rzucić okiem na… Gibraltar. Tam gra kilku biało-czerwonych, w tym napastnik Hugo Bartkowiak. 23-latek, który zimą zamienił słabszy FC College na silniejszy Mons Calpe, strzelił gola w trzecim meczu z rzędu. Łącznie ma w tym sezonie bilans siedmiu trafień i asysty w niewiele ponad 800 minut (14 spotkań). Ot, ciekawostka.
Odnotujmy jeszcze bramki Piotra Parzyszka (siódmy gol dla Emmen w Eerste Divisie) i Dennisa Jastrzembskiego (pierwszy dla Fortuny Duesseldorf).

INNE WYDARZENIA

Katastrofa Piątkowskiego

Nie jest to wymarzony start Kamila Piątkowskiego w barwach Granady. Po udanym debiucie obrońca najpierw doznał kontuzji, a teraz, świeżo po powrocie, wyleciał z boiska za ostry faul taktyczny. Polak sam sobie narobił problemów, bo w niegroźnej sytuacji fatalnie przyjął piłkę, po czym nieodpowiedzialnie “wyciął” przeciwnika [od 0:48]. Kiepski prognostyk na przyszłość.

Wow, Szczęsny!

Juventus przegrał z Interem w meczu, który być może właśnie zadecydował o losach Scudetto. Porażka 0:1 nie oddaje jednak pełni dominacji “Nerazzurrich”. Piłkarze z Mediolanu wygraliby wyżej, gdyby nie doskonała postawa Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz “Juve” zaliczył dwie absolutnie topowe interwencje. Najpierw zatrzymał Nicolo Barellę [od 2:16 na poniższym wideo], następnie Marko Arnautovicia.
Mimo wygranej Interu to Szczęsnego La Gazzetta della Sport uznała zawodnikiem meczu.

Błąd Skorupskiego

Gorzej tym razem poszło Łukaszowi Skorupskiemu, który podarował jedną z bramek Sassuolo.
Na jego szczęście Bologna wygrała 4:2, a udział przy golu na 1:1 miał klubowy kolega “Skorupa”, Kacper Urbański. Młody pomocnik dośrodkował z rzutu rożnego, nastąpił rykoszet, a następnie Joshua Zirkzee popisał się imponującym uderzeniem.
Niemniej, Włosi mają trochę uwag do gry Urbańskiego, który od jakiegoś czasu regularnie dostaje szansę od Thiago Motty.
Plusik stawiamy za to przy nazwiskach Karola Linettego (0:0 Torino z Salernitaną, solidne oceny w mediach) i Sebastiana Walukiewicza. Stoper Empoli ostatnimi czasy wygląda naprawdę obiecująco.

Zieliński skreślony

To nie jest dobry czas Piotra Zielińskiego. Od kilku miesięcy pomocnikowi doskwierają problemy zdrowotne, brakuje mu formy, a na dodatek Napoli bez ceregieli skreśliło go z listy piłkarzy zgłoszonych do Ligi Mistrzów. Aurelio De Laurentiis potwierdził, że “Zielu” nie podpisze nowej umowy z klubem, co stanowi dla niego wystarczający powód, by na arenie międzynarodowej Napoli dało szansę innym zawodnikom. Co więcej, Zieliński nie zagrał też w ostatnim meczu ligowym przeciwko Hellasowi. Oficjalnie z powodu kontuzji.
piotr zieliński
Massimo Paolone/LaPresse / pressfocus

“Świder” z debiutem

A propos spotkania z Hellasem - debiut w barwach ekipy z Werony zaliczył sprowadzony tam w Deadline Day Karol Świderski. Na pierwszą bramkę musi jednak jeszcze poczekać. Dodajmy, że wbrew plotkom włoskich mediów Hellasu zimą nie opuścił łączony z Atalantą Paweł Dawidowicz.
Odnotujmy jeszcze, że w Niemczech nie sprawdziły się rewelacje Bilda o skreśleniu przez Schalke Marcina Kamińskiego. “Kamyk” wrócił do składu po pauzie za kartki i rozegrał 90 minut w wygranym 1:0 starciu z Brunszwikiem. Inny Kamiński, Jakub, niestety znów nie podniósł się z ławki Wolfsburga, podobnie jak Robert Gumny z ławki Augsburga.

Bułka bije rekord

We Francji kapitalny wynik czystych kont śrubuje Marcin Bułka. W zremisowanym bezbramkowo meczu z Brestem (0:0) golkiper Nicei zagrał na zero z tyłu po raz 13. w tym sezonie Ligue 1.
W Grecji udany tydzień ma za sobą Bartłomiej Drągowski. Nowy bramkarz Panathinaikosu najpierw nie wpuścił z gola w rewanżowym spotkaniu 1/4 finału krajowego pucharu (2:0 z Atromitosem i awans “Koniczynek), a następnie w ligowym hicie z Olympiakosem (także 2:0).
W Anglii z kolei na boisku pojawił się Łukasz Fabiański. Rywalizacji z Manchesterem United nie będzie raczej dobrze wspominał.
Kończymy zaś wizytą w Turcji, gdzie czyste konto w debiucie w Konyasporze zachował Jakub Słowik.

Przeczytaj również