Oto finaliści NBA! Sensacyjne rozstrzygnięcie w decydującym starciu [WIDEO]

Oto finaliści NBA! Sensacyjne rozstrzygnięcie w decydującym starciu [WIDEO]
fot. Rich Storry/Pressfocus.pl
Miami Heat wygrali decydujący siódmy mecz rywalizacji w Konferencji Wschodniej i awansowali do wielkiego finału. Tym samym zespół z Florydy uniknął statusu jedynej drużyny w historii, która przegrała serię, pomimo wygranych trzech pierwszych meczów.
Dramatyczna końcówka meczu nr. 6, w trakcie której dobitka Derricka White'a na 0.2 sekundy przed końcem spotkania dała jednopunktowe zwycięstwo Celtics, sprawiła że seria powróciła do Bostonu. Gospodarze stanęli również przed szansą zostania pierwszą drużyną, która wygrała serię mimo przegranej w trzech pierwszych meczach. W historii play-offs, rozgrywanych do czterech zwycięstw, aż 151 serii, w których jedna ekipa prowadziła 3:0, kończyła się ich triumfem.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nic więc dziwnego, że obie drużyny zaczęły decydujące starcie bardzo nerwowo. Mimo kilku prostych strat prędzej jednak do równowagi doszli zawodnicy z Florydy, którzy zakończyli pierwszą kwartę siedmiopunktową przewagą. Nie mogło być jednak inaczej skoro podopieczni Joe Mazzulli nie trafili ani jednego z pierwszych dziesięciu rzutów za trzy, a dodatkowo we znaki dawała im się obrona strefowa, niezwykle efektywna już w poprzednim starciu przeciwko Celtics.
Pięć szybkich punktów Heat w drugiej kwarcie mocno zaniepokoiły kibiców gospodarzy, podobnie jak grymas bólu na twarzy lidera gospodarzy, Jaysona Tatuma widoczny niemal po każdej akcji. Joe Mazzulla bardzo szybko został zmuszony do wzięcia kolejnej przerwy. Dopiero w trzeciej minucie drugiej kwarty gospodarze trafili swój pierwszy rzut za trzy, ale przeciwnicy nadal byli pod tym względem zdecydowanie lepsi. Goście bardzo solidnie bronili, a z kolei skuteczność Celtics nadal pozostawiała sporo do życzenia i do przerwy zdecydowanie bliżej finału byli podopieczni Erika Spoelstry, prowadzący jedenastoma punktami.
W trzecią kwartę znów lepiej weszli koszykarze gości, którzy szybko w niej prowadzili, a choć sześć kolejnych punktów bohatera poprzedniego spotkania, Derricka White'a zmniejszyły przewagę Heat, wciąż dramatycznie wyglądała skuteczność gospodarzy za trzy. Na domiar złego Jayson Tatum z minuty na minutę poruszał się po parkiecie coraz wolniej. Problemy zdrowotne widać było jednak także u Jimmy'ego Butlera, więc nic dziwnego, że przez dobrych kilka minut koszykarze obu zespołów mieli problemy z celnym rzutem do kosza. Przed ostatnią kwartą podopieczni Erika Spoelstry mieli jednak aż dziesięć punktów przewagi.
Siedem pierwszych punktów zdobytych przez Heat w czwartej kwarcie skutecznie uciszyły głośną tej nocy publiczność w Bostonie. Gości do zwycięstwa prowadził bardzo solidny w tej serii, a niedoceniany Caleb Martin, który zaliczył w tym meczu aż 26 punktów i dziesięć zbiórek. Do poziomu kolegi doszlusował również Jimmy Butler, kończący mecz z 28 oczkami. Celtics próbowali się ratować rzutami za trzy, których nie trafiali przez całą noc (9 trafionych na 42 oddane rzuty), ale ich kolejne niecelne próby tylko nakręcały coraz pewniejszych gości, którzy tym razem nie dali sobie wyderzeć zwycięstwa w samej końcówce.
Niezwykle emocjonująca seria w Konferencji Wschodniej dobiegła końca, a do finału awansowali koszykarze Erika Spoelstry. Tam spotkają się z wypoczętymi graczami Denver Nuggets, którzy ostatnim razem grali ponad tydzień temu, a w finale Zachodu pewnie pokonali Los Angeles Lakers 4:0. Pierwszy mecz w Denver zostanie rozegrany już z czwartku na piątek.
Boston Celtics - Miami Heat 84 - 103 (15:22, 26:30, 25:24, 18:27)
Redakcja meczyki.pl
Maciej Baranowski30 May 2023 · 04:49
Źródło: własne

Przeczytaj również