Nietypowa praktyka Świątek. Zmieniła strój, po czym wygrała mecz. "Myślałam, że to bzdura"

Rozegrany w czwartek mecz Igi Świątek z Qinwen Zheng rozpoczął się dla Polki od wielkiego falstartu. Liderka światowego rankingu WTA przegrała swój serwis i w pewnej chwili przegrywała 0:3.

Mimo zainicjowanej pogoni pierwsza partia trafiła na konto rywalki, która wygrała ją 6:3. Znacznie lepiej było w dalszej części meczu. Chinka ugrała zaledwie dwa gemy i to Świątek zagra w 1/4 finału.

Po przegranym secie 22-latka na chwilę udała się do szatni. Komentatorom nie umknął jednak fakt, że na korcie pojawiła się w innym stroju, niż miało to miejsce w przegranej partii. Jak się okazało, inny był nie tylko ubiór, ale także dyspozycja w starciu z Zheng. Druga część meczu stanęła bowiem pod znakiem totalnej dominacji ze strony Polki.

Przy okazji pomeczowego wywiadu Świątek wytłumaczyła reporterowi, co skłoniło ją do zmiany stroju. Jak się okazało, była to praktyka, którą jakiś czas temu polecił jej trener.

- Miesiąc temu trener powiedział mi, że po przegranym secie warto zmienić strój, bo to dobry sposób, by na kolejną partię wyjść z innym nastawieniem. Myślałam, że to bzdura, ale spróbowałam i dziękuję trenerze - powiedziała polska tenisistka po zakończeniu spotkania.

Kolejny mecz Igi Świątek w Cincinnati zostanie rozegrany już w piątek. Rywalką liderki rankingu WTA będzie Marketa Vondrousova, która kilka tygodni temu wywalczyła zwycięstwo na Wimbledonie.