"Niewdzięcznik wyjątkowy". Citko zareagował na wywiad Gikiewicza. Ostre słowa byłego reprezentanta Polski

"Niewdzięcznik wyjątkowy". Citko zareagował na wywiad Gikiewicza. Ostre słowa byłego reprezentanta Polski
Piotr Matusewicz / Press Focus
Marek Citko zareagował na zarzuty Łukasza Gikiewicza. O swoim dawnym kliencie mówi w bardzo zdecydowany sposób.
Temat wywołał piłkarz, który bardzo gorzko wspomina okres współpracy z Citką. Twierdzi, że podpisał niekorzystne dla siebie zobowiązania.
Dalsza część tekstu pod wideo
- On powie, że mnie nie oszukał, ja powiem, że on mnie oszukał. Podpisałem papier in blanco. Dlaczego? Bo miałem 19 lat w ŁKS-ie, 20. Byłem głupi, zaufałem. Bo otwierał bagażnik i dawał buty Nike'a, tak działają agenci. Niestety, za głupotę się płaci i zapłaciłem. Za każdy zmieniony klub musiałem zapłacić karę i chyba tam było za każdy klub po 20 tys. euro - powiedział Gikiewicz w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkała. Jego wypowiedź cytowaliśmy TUTAJ.
Do tych słów odniósł się Citko. Były reprezentant Polski twierdzi, że chciał zostać agentem jedynie Rafała Gikiewicza, ale ojciec piłkarzy wymógł na nim, by wziął pod swoje skrzydła też Łukasza.
- Nie umiał grać w piłkę, ale miał dobrze ułożoną stopę i dobry "tajming" jeśli chodzi o grę w powietrzu. I to sprawiło, że jakieś bramki strzelał. Gdyby jednak ojciec na mnie tego nie wymusił, nie podpisałbym z nim umowy i nigdy by się z tej 3. ligi nie wygrzebał - wypalił Citko w rozmowie z portalem przegladsportowy.onet.pl.
Były reprezentant Polski podkreśla, że załatwiał Łukaszowi Gikiewiczowi kolejne kontrakty. Miał też zorganizować jego operację czy ponieść część kosztów związanych przejściem do Śląska Wrocław..
- On jest z października, przechodził tam, zanim skończył 23 lata, więc trzeba było zapłacić za niego ekwiwalent. 50 tys. wyłożył Śląsk a 60 tys. ja z mojej prowizji. Więc jak dziś słyszę, że go oszukałem na pieniądzach, to po prostu nie mogę uwierzyć, jak można być takim niewdzięcznikiem - stwierdził Citko.
Łukasz Gikiewicz, 2013
RAFAL OLEKSIEWICZ / PRESSFOCUS / pressfocus
49-latek sugeruje, że Łukasz Gikiewicz musiał być zadowolony ze współpracy, bo dwa razy przedłużał z nim kontrakt. W końcu piłkarz sam miał doprowadzić do swojego wyjazdu ze Śląska na Cypr.
- Dowiadywałem się od innych agentów, że on szuka klubu na własną rękę i rozpowiada wszystkim, że nie ma ze mną żadnej umowy. Niewdzięcznik wyjątkowy - stwierdził Citko.
Według niego sprawa wyjazdu Gikiewicza na Cypr zakończyła się rozprawą przed sądem przy PZPN. Zapadła ugoda. Piłkarz miał zapłacić byłemu agentowi 15 tysięcy euro.
Marek Citko, 2015
LUKASZ LASKOWSKI / pressfocus
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski19 Mar · 22:35
Źródło: przegladsportowy.onet.pl

Przeczytaj również