Nowak przed meczem z Jagiellonią: Jestem optymistą

Nowak przed meczem z Jagiellonią: Jestem optymistą
asinfo
- Dla nas każdy z meczów wyjazdowych jest trudnym spotkaniem i nie inaczej będzie w niedzielę w Białymstoku. Jestem jednak optymistą przed tym meczem i uważam, że stać nas na wywiezienie stamtąd dobrego wyniku. Na pewno będziemy w tym spotkaniu chcieli zachować koncepcję naszej gry z poprzednich meczów - mówi przed starciem z Jagiellonią trener Lechii Gdańsk Piotr Nowak.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Uważam, że w ostatnich spotkaniach wróciliśmy na dobre tory. Być może w naszej grze zdarzają się fragmenty, które nie wyglądają tak, jak byśmy sobie tego życzyli, ale do pewnych rzeczy dochodzimy stopniowo. Tak jak powtarzałem to już wielokrotnie, niektóre elementy muszą stać się naszym nawykiem - przekonuje szkoleniowiec Lechii cytowany przez oficjalną stronę gdańszczan.


- Do spotkania w Białymstoku jesteśmy dobrze przygotowani pod względem fizycznym i mentalnym. Spodziewamy się trudnego spotkania, bo dla nas każdy mecz wyjazdowy jest wyzwaniem. Jestem jednak optymistą i uważam, że stać nas na wywiezienie z Białegostoku korzystnego rezultatu, a fakt, że Jagiellonia jest w tabeli przed nami jest dodatkową motywacją. W tym meczu będziemy chcieli zachować koncepcję naszej gry z poprzednich meczów, kiedy wychodziło nam to, nad czym pracowaliśmy w ostatnich tygodniach, czyli płynne przechodzenie z jednego systemu w drugi. W trakcie meczu potrafimy grać trzema różnymi ustawieniami. Natomiast jeśli chodzi o personalia, to jest jeszcze pole do wyboru - dodaje trener Nowak. 


Przed meczem kadra Lechii wzbogaciła się o dwóch nowych piłkarzy - Simeona Sławczewa i Stevena Vitorię. Czy obaj będą mieli szansę wystąpić w spotkaniu przeciwko Jagiellonii?


- Simeon musi jeszcze popracować trochę indywidualnie z trenerem od przygotowania fizycznego, natomiast Steven musi „odrobić lekcje”, czyli nauczyć się naszego systemu gry w defensywie, zarówno tego z trzema, jak i czterema obrońcami oraz wszystkich niuansów z tym związanych. W tej rundzie będziemy grać jednak aż do połowy grudnia, więc na pewno jak będą w pełni gotowi do gry z nami, otrzymają możliwość występu. Nasza kadra jest szeroka, ale każdy z chłopaków musi mieć świadomość, że w każdym momencie może wskoczyć do meczowej osiemnastki czy wyjściowej jedenastki, bo w czasie trwania rundy wiele rzeczy się może wydarzyć, jak np. kontuzje - wyjaśnia Nowak.


Przed koniecznością przemeblowania składu trener Nowak staje już przed niedzielnym meczem z Jagiellonią.


- Podczas treningu urazu nabawił się Vanja Milinković-Savić, więc czeka nas zmiana na pozycji bramkarza. Czwartkowych zajęć nie dokończył też Sebastian Mila, któremu znowu dokucza kontuzjowane wcześniej kolano, które zaczęło puchnąć. Minimalne są również szanse na występ Sławomira Peszki. Na szczęście rezerwowi, którzy wchodzili na boisko w ostatnich naszych meczach dawali nam dużo jakości, więc jak widać posiadamy wartościowych zmienników - twierdzi opiekun lechistów.

Przeczytaj również