Obrońca Lechii: Nie jesteśmy na miejscu, na którym chcielibyśmy być

Obrońca Lechii: Nie jesteśmy na miejscu, na którym chcielibyśmy być
lechia.pl
- Wiemy, jaką mamy sytuację w tabeli i w każdym spotkaniu musimy walczyć o pełną pulę, bo górna część tabeli ucieka. Nie jesteśmy na miejscu, na którym chcielibyśmy być i na którym Lechia powinna być - powiedział po zremisowanym meczu z Wisłą Kraków (1:1) obrońca Biało-Zielonych Paweł Stolarski.

 

- Przespaliśmy początek spotkania. To my mieliśmy siąść pressingiem na Wisłę, a nie ona na nas. Niestety dość szybko straciliśmy bramkę. Dobrze, że udało nam się doprowadzić do wyrównania, ale szkoda, że w drugiej połowie nie zdołaliśmy zdobyć zwycięskiego gola. Brakowało jednak dogodnych okazji – podsumował. - W łatwych sytuacjach popełniamy głupie straty, które napędzają rywali i pozwalają im stwarzać sobie bramkowe okazje. Musimy wyeliminować najprostsze błędy – podkreślił.
Stolarski jest wychowankiem Wisły, ale na boisku nie było sentymentów. 22-letni obrońca zaliczył asystę przy golu wyrównującym dla Lechii zdobytym przez Sławomira Peszkę. 
Dalsza część tekstu pod wideo
- Mecze z Wisłą zawsze będą dla mnie wyjątkowe. Mam wielki szacunek do tego klubu, ale cieszę się, że kolejny sezon jestem w Lechii i to jej dobre wyniki są dla mnie teraz najważniejsze. Asysta na pewno cieszy i mogę zapisać ją na plus, jednak dałaby mi zdecydowanie więcej satysfakcji, gdybyśmy zwyciężyli – powiedział.
Reprezentant Polski niestety z powodu kontuzji opuścił przedwcześnie plac gry, zostając zmieniony w 77. minucie spotkania przez Mato Milosa. 
- Ból biodra odczuwałem już przed przerwą, potem się nawarstwiał i w drugiej połowie musiałem opuścić boisko. Nie jest to jednak poważny uraz, ale wolałem nie ryzykować zdrowia. Po drugie nie chciałem także osłabiać drużyny, bo przy akcji ofensywnej dla Wisły mógłbym nie zdążyć za przeciwnikiem, co mogłoby skutkować utratą bramki. Mamy teraz dwa dni regeneracji, które myślę, że pozwolą mi wrócić do pełnej dyspozycji. Wierzę, że będę gotowy do gry na najbliższy mecz z Piastem – zakończył Paweł Stolarski.

Przeczytaj również