Patryk Klimala szczerze o rozstaniu z Legią Warszawa. "Trener podszedł do nas chwiejnym krokiem"

Patryk Klimala szczerze o rozstaniu z Legią Warszawa. "Trener podszedł do nas chwiejnym krokiem"
screen
Patryk Klimala był gościem programu "Foot Truck". Napastnik Celtiku Glasgow wrócił do czasów, gdy grał w juniorskiej drużynie Legii Warszawa. Zawodnik opowiedział o kulisach rozstania ze stołecznym klubem.
Klimala trafił na Łazienkowską w 2014 roku. Miał wówczas 16 lat. Piłkarz grał w zespole z Centralnej Ligi Juniorów, łącznie spędził w Warszawie półtora sezonu, ale nie zdołał się przebić do pierwszej drużyny. Zawodnik następnie wrócił do Lechii Dzierżoniów, potem dołączył do Jagiellonii, z której przeniósł się do Celtiku Glasgow.
Dalsza część tekstu pod wideo
Klimala w programie "Foot Truck" opowiedział o kulisach rozstania z Legią Warszawą. Napastnik do dziś ma pretensje o to, jak został potraktowany przez jednego z trenerów.
- Trzeba sprostować, że mnie z Legii nie wyrzucili. Oni chcieli dać mnie na wypożyczenie. A my z tatą tego nie chcieliśmy. Wiedziałem, z czym to się będzie jadło - oznajmił.
- Mieliśmy taką mocną ekipę. Chodziło się po klubach w Warszawie. Wiedziałem, że trener jest do mnie negatywnie nastawiony. Nie będę mówił po nazwiskach. Kto ma wiedzieć, ten wie - zaznaczył.
- Byliśmy w klubie Explosion w 15 osób. Na imprezie spotkaliśmy naszego trenera. On podszedł do nas chwiejnym krokiem i zapytał, co robimy. Poszły teksty, że co w Las Vegas, to w Las Vegas - dodał.
- Jak przyszło co do czego, to w biurze padły słowa, że Klimala był. A nie, że oni byli. To już robiło się niesmaczne. Ja do tej pory czuję niesmak do tego człowieka. Wiem, co robiłem źle. Grałem słabo, grałem na prawej obronie. Kimmichem to ja nie jestem. Ale co innego jest, gdy ktoś tak zachowuje się wobec mnie. Miasto fajnie wspominam, ale mam jednego ancymona, którego nigdy nie strawię - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz28 Jul 2020 · 21:24
Źródło: Foot Truck

Przeczytaj również