Celtic FC. Patryk Klimala szczerze o trudnym okresie w karierze. "W pewnym momencie zwariowałem"

Patryk Klimala szczerze o trudnym okresie w karierze. "W pewnym momencie zwariowałem"
Celtic Glasgow FC
Patryk Klimala zimą trafił z Jagiellonii Białystok do Celtiku Glasgow. W rozmowie z Sebastianem Staszewskim na kanale "Po Gwizdku" napastnik opowiedział o trudnych początkach w ekipie mistrzów Szkocji. Wrócił też do czasów, gdy reprezentował barwy Legii Warszawa.
Jako młody zawodnik Patryk Klimala został wypatrzony przez skautów Legii Warszawa. Grał w młodzieżowej drużynie "Wojskowych", lecz nie zawsze potrafił skupić się na boiskowej rywalizacji. Przyznał to w rozmowie z Sebastianem Staszewskim.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Myślę, że ten okres jest już za mną. W pewnym momencie zwariowałem, ale to już było dawno, kilka ładnych lat temu. Byłem młodym chłopakiem, który wyjechał do Warszawy, był z dala od rodziny. Nie mogłem się połapać w tym wszystkim. Gdybym odpuścił i był bardziej pokorny w tamtym okresie, być może szybciej bym się rozwinął i wyjechał, ale widocznie tak miało być - powiedział.
Napastnik zawsze był bardzo pewny siebie. Od początku pokazywał to w drużynie Jagiellonii Białystok. Klimala nie ukrywa, że od początku nastawił się na szybki wyjazd z Ekstraklasy.
- Pamiętam sytuację z dnia, gdy podpisywałem mój pierwszy profesjonalny kontrakt z Jagiellonią, to były moje osiemnaste urodziny. Powiedziałem wtedy, że będę grał w pierwszej drużynie i zajmie mi to pół roku albo rok. Jakieś sześć czy siedem miesięcy później zadebiutowałem. Zawsze mówiłem, że wyjadę za granicę i nie widziałem w tym żadnego problemu, a ludzie łapali mnie za słówka - stwierdził.
Początkowo Polak nie prezentował się najlepiej w drużynie Celtiku. Szczerze opowiedział o tym, jak na początku fizycznie odstawał od kolegów z zespołu.
- Widzę, jaki zrobiłem progres, przede wszystkim siłowo i w grze tyłem do bramki. Zawsze zdawałem sobie sprawę, że na polską ligę może wystarczyć to co umiem, zawsze się urwę i ktoś mnie nie złapie. Tutaj bardzo szybko mnie zweryfikowano fizycznie. Może to dziwnie zabrzmi, ale uważam, że pandemia z perspektywy czasu mi pomogła. Być może nie miałbym tyle czasu, aby nadrobić wszystkie zaległości - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik25 Jul 2020 · 16:32
Źródło: Po Gwizdku

Przeczytaj również