Piast lepszy od beniaminka. Odwrócił losy meczu w ostatnim kwadransie

Przed pierwszym gwizdkiem za faworyta uchodził aktualny mistrz Polski, choć jego przewaga nad beniaminkiem wynosiła zaledwie dwa punkty. Szybko okazało się, że podopiecznych Waldemara Fornalika czeka trudne zadanie.

Już od 6. minuty musieli oni gonić wynik po tym, jak do siatki trafił Brown, wykorzystując podanie Szczepańskiego. Choć gol ten podziałał na gospodarzy jak zimny prysznic, przed przerwą nie byli oni w stanie poważnie zagrozić bramce rywala.

Po zmianie stron goście zaczęli koncentrować się na defensywie i oddali pole Piastowi. Ten miał problem z kreowaniem bramkowych sytuacji, lecz w końcu zdołał strzelić gola. Padł on z rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręką Sapały we własnej szesnastce. Gracz Rakowa ukarany został dodatkowo czerwoną kartką, co zwiastowało arcyciekawą końcówkę.

Ostatecznie gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. W 84. minucie uderzał Skóraś, a niefortunnie interweniował Schwarz, pakując piłkę do własnej bramki.