Piątek wybrał nowy klub. Ekspert nie ma wątpliwości. "Mają z tym gigantyczny problem"

Piątek wybrał nowy klub. Ekspert nie ma wątpliwości. "Mają z tym gigantyczny problem"
Rafał Oleksiewicz / PressFocus
Wszystko wskazuje na to, że nowym klubem Krzysztofa Piątka zostanie turecki Basaksehir Stambuł. Co warto wiedzieć o tej drużynie? Czy polski napastnik wreszcie będzie mógł liczyć na regularną grę? Zapytaliśmy o to Filipa Cieślińskiego, eksperta w świecie tureckiej piłki nożnej.
Ostatnie lata kariery Piątka to, delikatnie ujmując, niezbyt przyjemna historia. Ciągnąca się i pełna rozczarowań przygoda z Herthą Berlin, niezbyt udane wypożyczenie do włoskiej Salernitany, tylko nieco lepsze do Fiorentiny. Z napastnika, którym przez krótki czas zachwycała się cała Europa, nie pozostało już właściwie nic.
Dalsza część tekstu pod wideo
Teraz 28-latek spróbuje odbudować się w całkowicie nowym środowisku. Jak poinformował nasz dziennikarz, Tomasz Włodarczyk, Piątek jeszcze dziś przejdzie testy medyczne, a następnie podpisze trzyletni kontrakt z Basaksehirem. W podjęciu decyzji pomogły mu rozmowy ze szkoleniowcem zespołu, słynnym Emre Belozoglu.

Napastnik potrzebny od zaraz

Basaksehir to piąta siła ostatniego sezonu ligi tureckiej. Lepsze okazały się jedynie Galatasaray, Fenerbahce, Besiktas oraz Adana Demirspor. Nowy klub Piątka znalazł się tuż za strefą pucharową. W nowym sezonie będzie mógł zatem skupić się głównie na zmaganiach ligowych.
- Basaksehir jest drużyną zaskakująco stabilną, jeżeli chodzi o pomysł trenera na grę czy też ruchy transferowe. Klub współpracuje z Emre Belozoglu już od 2021 roku i to jest ewidentnie taki pomysł, pod którym podpisało się szefostwo. Dają mu dużo swobody - mówi nam Filip Cieśliński, ekspert od tureckiego futbolu.
Czy na papierze decyzja Piątka o transferze właśnie do Basaksehiru się broni? Zdaniem naszego rozmówcy tak. Drużyna ma bowiem spory problem z wykańczaniem akcji, a obecni w kadrze napastnicy rozczarowują.
- Dużo podań, dużo posiadania na połowie przeciwnika, mało takich szybkich, widowiskowych akcji, za to bardzo solidnie w obronie i z gigantycznym problemem niestety w wykańczaniu akcji. Z gigantycznym problemem m.in. dlatego, że zabrakło im dobrych ofensywnych zawodników, w tym przede wszystkim napastnika - tłumaczy Cieśliński.

Rodak rywalem do miejsca w składzie?

Teraz gole ma zagwarantować właśnie Piątek. O miejsce w składzie Polak powinien rywalizować z Joao Figueiredo, Philippe Kennym, dobrze znanym nam Patrykiem Szyszem i być może Stefano Okaką, choć niewykluczone, że ten w najbliższym czasie pożegna się z drużyną.
Najlepszym strzelcem drużyny w poprzednim sezonie był wspomniany Figueiredo, autor dziesięciu ligowych trafień. Nie jest to jednak piłkarz o wielkiej jakości.
- Jest po prostu za słaby, żeby grać tam pierwsze skrzypce. Stawiali na niego, trochę z braku laku, ale to jest zawodnik na taką drużynę z końcówki tabeli - twierdzi nasz rozmówca, który podobne zdanie ma zresztą o pozostałych napastnikach Basaksehiru.
- Pod tym względem Piątek wpasuje się w dobry moment. Tak jak mówię - konkurencja jest na tym etapie spokojnie do wygryzienia. Chyba że jeszcze ktoś przyjdzie - dodaje.
Za wcześnie, by mówić o polskiej kolonii w zespole prowadzonym przez Emre Belozoglu, ale faktycznie, Piątek spotka w szatni rodaka, Patryka Szysza. Ten ma za sobą pierwszy sezon w tureckiej ekipie. W 41 rozegranych meczach zdobył sześć bramek i zaliczył pięć asyst. Nie dokończył jednak rozgrywek razem z zespołem, bo na początku maja doznał bardzo groźnie wyglądającej kontuzji.
Szysz także może być dla Piątka rywalem do miejsca w składzie. Były gracz Zagłębia Lubin występował bowiem zarówno jako napastnik, jak i skrzydłowy. Póki co musi jednak wyleczyć poważny uraz.

Znane twarze

Basaksehir w przeszłości sprowadzał już do siebie piłkarzy o naprawdę mocnych nazwiskach. Byli tu przecież Emmanuel Adebayor, Robinho, Mesut Oezil, Gael Clichy czy Arda Turan. Obecnie w kadrze też można znaleźć kilku graczy z bogatą przeszłością. Są to m.in. Nacer Chadli (niegdyś choćby Tottenham) czy wspomniany już Stefano Okaka.
Ten ostatni, napastnik, to były gracz m.in. Udinese, Romy, Anderlechtu, Spezii, Sampdorii, Parmy, Fulham czy Watfordu. CV ma zatem bogate, ale dziś to już 33-letni piłkarz, któremu daleko do optymalnej formy.
- Oni bazowali w poprzednich sezonach na Okace, który jednak w minionych rozgrywkach już praktycznie nie strzelał i też grał niewiele, przegrywał rywalizację - tłumaczy Cieśliński.
Były reprezentant Włoch w kampanii 2022/23, choć rozegrał aż 37 spotkań, zdobył tylko siedem bramek. Nic więc dziwnego, że klub poszukuje skutecznego napastnika. Oby okazał się nim Piątek. Czy Polak otrzyma na starcie duże zaufanie od Emre Belozoglu?
- Na początku duże. Jak będzie grał tak, jak w poprzednich klubach, to się szybko skończy, bo nawet jeśli ma słabych rywali, to będzie miał ich co najmniej trzech, czyli Figueiredo, Kenny’ego i Szysza, bo myślę, że Okaki się pozbędą - uważa ekspert od tureckiego futbolu.
Według informacji Tomasza Włodarczyka, Piątek odejdzie z Herthy bez kwoty odstępnego, ale Turcy będą musieli płacić za niego bonusy w zależności od występów w Super Lig.

Przeczytaj również