Pierwszy piłkarz MLS z koronawirusem to Polak. "Wszyscy myśleli, że ich... nabieram"

Pierwszy piłkarz MLS z koronawirusem to Polak. "Wszyscy myśleli, że ich... nabieram"
Shutterstock
Kacper Przybyłko miał koronawirusa. - Dosłownie ścięło mnie z nóg - przyznał gracz Philadelphii Union.
Na początku kwietnia potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa wśród zawodników MLS. Wówczas poinformowano, że zakażenie wykryto u zawodnika Philadelphii Union. Klub nie zdradził jednak nazwiska piłkarza, który zmagał się z chorobą. Teraz okazało się, że był to Kacper Przybyłko. 27-latek o swoich przejściach opowiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Miałem gorączkę, dreszcze i bolała mnie głowa. Ale zastanawiające było to, że dosłownie ścięło mnie z nóg i po tym, jak termometr pokazał prawie 39 stopni gorączki - oznajmił.
- Moja narzeczona postanowiła zabrać mnie na test. Telefon od lekarza o pozytywnym wyniku dostałem dopiero tydzień później, jak w zasadzie... było po wszystkim - dodał.
Przybyłko wspomina, że z objawami koronawirusa zmagał się przez cztery dni. Dopiero po tym czasie zaczął czuć się lepiej.
- Gdyby nie Kinga, to spałbym na okrągło. Najgorzej było w nocy, bo dręczyły mnie jakieś koszmary. Wyłączony byłem z obiegu przez cztery doby - podkreślił.
- Przez cały okres kwarantanny klub był ze mną w kontakcie i wspierał mnie. Zabawna historia miała też miejsce kiedy po konsultacji z klubem zdecydowałem podzielić się informacjami o chorobie z kolegami z drużyny. Napisałem do nich SMS, ale że było to 1 kwietnia wszyscy myśleli, że ich... nabieram - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz13 May 2020 · 20:36
Źródło: Polska Agencja Prasowa

Przeczytaj również