Piłkarz Chelsea podpadł Pochettino. Niedawno przyłapano go w nocnym klubie, teraz wypadł z kadry

Noni Madueke, bo o nim mowa, trafił do Chelsea zimą z PSV Eindhoven. Póki go nie zachwycił, w Premier League zdobył tylko jedną bramkę i nie zanotował żadnej asysty, co jest słabym wynikiem jak na ofensywnego skrzydłowego.

21-latek nie należy do ulubieńców Mauricio Pochettino. W pierwszych czterech kolejkach ligowych zaczynał mecze na ławce. Jako rezerwowy uzbierał jedynie 43 minuty. Lepiej mu poszło w Carabao Cup, bo 30 sierpnia strzelił tam gola Wimbledonowi.

Ostatni raz w barwach Chelsea skrzydłowy zagrał 2 września, bo podczas zgrupowania reprezentacji Anglii U-21 złapał kontuzję. Tyle że momencie, gdy miał ją leczyć, przyłapano go imprezującego w nocnym klubie.

Media pisały, że z uwagi na uraz Madueke wróci do składu "The Blues" dopiero w październiku. Okazuje się jednak, że piłkarz jest już zdrowy, co zdradził Mauricio Pochettino. Mimo tego menedżer pominął go w kadrze na środowy mecz pucharowy z Brighton. Najwyraźniej więc 21-latka ukarano za dyskotekową eskapadę. Szczególnie, że z Brighton grał nawet regularnie pomijany Marc Cucurella.

- Madueke kontuzjowany? Nie. Po prostu nie został wybrany [do składu]. Chodzi o wybór, nie uraz - wyjaśnił opiekun "The Blues".

Chelsea wygrała z Brighton 1:0 i awansowała do 1/8 finału Carabao Cup. W nim zmierzy się z Blackburn.