Piłkarz Lecha Poznań liczy na gole ze stałych fragmentów. "Mogę być jeszcze groźniejszy"
W miniony weekend Lech Poznań pokonał 2:1 Wisłę Kraków. "Kolejorz" otworzył wynik po dobrym rozegraniu rzutu rożnego. Bartosz Salamon liczy na to, że stałe fragmenty gry będą przynosić jego drużynie jeszcze więcej pożytku.
Stoper Lecha Poznań zaliczył asystę przy trafieniu Mikaela Ishaka. Salamon wierzy, że sam może zdobywać znacznie więcej bramek. Zapowiada, iż to jeden z jego celów na kolejny sezon.
- Cieszę się, że przeciwko Wiśle wszystko wyszło w taki sposób, jak trenowaliśmy przed meczem. W takich sytuacjach potrzebna jest dobra wrzutka, timing, wszystko musi się idealnie zgrać. Tak się stało w sobotę - powiedział Salamon w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.
- Mam nadzieję, że będziemy mieli dzięki stałym fragmentom w przyszłym sezonie dużo pożytku. Radość z tego jest zawsze tym większa, że to element, który ćwiczysz na treningu - zaznaczył.
- Mam prawie dwa metry, potrafię ocenić, gdzie piłka spadnie, a my przy tym mamy zawodników, którzy potrafią dobrze dośrodkować ze stojącej piłki. Trzeba to wykorzystywać częściej, ja sam mogę być jeszcze groźniejszy i zdobywać po nich więcej bramek - zakończył.