Piotr Stokowiec po wpadce z Zagłębiem Lubin: Gorzka pigułka do przełknięcia

- Gorzka pigułka do przełknięcia. Ten mecz zaczął się fatalnie dla nas, po kuriozalnej sytuacji straciliśmy bramkę. Szkoda, bo to kolejna z takich nieprawdopodobnych w tym sezonie - powiedział Stokowiec na pomeczowej konferencji prasowej.

- Ciężko nam się grało. Pomimo tego stworzyliśmy przynajmniej pięć sytuacji, z których mogliśmy zdobywać bramki. Jednak tak się nie stało. Po średnim meczu zabrakło nam kropki nad „i”, czyli strzelenia drugiej bramki. Próbowaliśmy zmienić taktycznie ustawienie w drugiej połowie, dać trochę energii, przyniosło to jedną bramkę. Szkoda, że nie padła druga - żałował.

- Walczymy dalej. Myślę, że jeszcze nic nie wygraliśmy i nic nie przegraliśmy. To jest trochę taki impuls, żeby mocno pracować, bo widzimy, że ta drużyna potrzebuje jeszcze wiele, by grać o najwyższe lokaty. Daleki jestem od załamywania się. Jestem zdenerwowany, że nie udało się tego zremisować. Myślę, że przerodzi się to w sportową złość i będziemy grać lepiej i skuteczniej - przyznał.

Lechia zajmuję trzecie miejsce w tabeli ze zdobytymi 19 punktami. W następnej kolejce zagra na wyjeździe w derbach z Arką Gdynia.

(za lechia.pl).