Piotr Stokowiec zareagował na zaczepkę ze strony Sławomira Peszki. Wymowne słowa trenera Lechii Gdańsk
Piotr Stokowiec odpowiedział na niedawny wpis Sławomira Peszki. - Każdy sam wybiera, kogo chce słuchać - przyznał opiekun Lechii Gdańsk.
Relacje obu panów są napięte do granic możliwości. Swego czasu trener nie bał się przesunąć zawodnika od drużyny rezerw. Była to kara za to, że Peszko wdał się w pyskówkę z jednym z członków sztabu szkoleniowego.
35-latek obecnie broni barw Wieczystej Kraków, która rywalizuje w lidze okręgowej. Zawodnik jednak wciąż uważnie śledzi sytuację byłego klubu i dokonania Piotra Stokowca. Ostatnio pokusił się nawet o kąśliwy komentarz.
- Cztery porażki z rzędu. Zero strzelonych goli. Mój ulubiony trener rozwija Lechię. Gratulacje Wisła Płock - napisał po jednym ze spotkań.
Teraz szkoleniowiec postanowił się odnieść do przytyku ze strony byłego reprezentanta Polski. Uczynił to podczas rozmowy z "Dziennikiem Bałtyckim".
- Takie są uroki wolności słowa i demokracji, że nawet zawodnik z okręgówki może się wypowiadać na temat trenera z ekstraklasy. Każdy sam wybiera, kogo chce słuchać - odparł Stokowiec.