Piotr Tworek wściekły po porażce Warty Poznań z Rakowem Częstochowa. "Jesteśmy źli i rozczarowani"

Piotr Tworek wściekły po porażce z Rakowem Częstochowa. "Jesteśmy źli i rozczarowani"
Adam Starszynski / PressFocus
Warta Poznań w niedzielne popołudnie uległa na własnym boisku Rakowowi Częstochowa 0:1. Rozczarowany takim wynikiem był szkoleniowiec beniaminka, Piotr Tworek.
Ekipa z Wielkopolski przez większość spotkania z Rakowem Częstochowa skupiała się na defensywie. Ostatecznie nie udało jej się jednak wywieźć punktów z terenu rywala - w 90. minucie rzut karny wykorzystał Vladislavs Gutkovskis. Piotr Tworek żałuje popełnionego w końcówce błędu.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jeszcze drzemią w nas spore emocje po ostatnim gwizdku. Wiem, że emocje są złym doradcą i zawsze tak będzie, ale nie jesteśmy źli. Jesteśmy wręcz rozgoryczeni tym meczem. Zdawaliśmy sobie sprawę z siły Rakowa, wiedzieliśmy, że w pewnych momentach byliśmy słabsi, ale wykonaliśmy na boisku ogromną pracę. Większość moich zawodników rozumie, że to jest gra o byt naszych rodzin, a nie rekreacja - powiedział Tworek.
- Trochę nam się załamała konsekwencja w końcówce. W pierwszej połowie mieliśmy duży problem z Kamilem Piątkowskim, ale skorygowaliśmy w przerwie ustawienie i potem tego zagrożenia już nie było. W drugiej części mieliśmy bardziej ofensywne nastawienie niż w pierwszej. W miarę upływu czasu skupialiśmy się na tym, żeby dwie linie dobrze pracowały w obronie i prawie do 90. minuty to się udawało - dodał.
- To my ułatwiliśmy Rakowowi zwycięstwo. Rywal nie mógł być przekonany, że uda mu się wygrać. Zdecydował rzut karny w ostatnich minutach. Dziękuję drużynie za walkę i heroizm. Trzeba szybko wyrzucić z głowy to spotkanie i myśleć już następnym z Jagiellonią Białystok - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik29 Nov 2020 · 18:53
Źródło: wartapoznan.pl

Przeczytaj również