Piszczek: Chciałbym zostać w Borussii do końca kariery

Łukasz Piszczek zapowiedział, że chciałby zostać w Borussii Dortmund do końca kariery. Reprezentant Polski zdradził, że drażniły go sugestie, że po nieudanej rundzie jesiennej powinien zmienić klub.


Dalsza część tekstu pod wideo
Pierwsza część sezonu była dla Piszczka bardzo trudna. Polak leczył uraz i stracił miejsce w podstawowym składzie Borussii na rzecz Matthiasa Gintera, który był w świetnej formie. W mediach zastanawiano się nawet, czy Piszczek nie powinien zmienić klubu, żeby wiosną lepiej przygotować się do występu na mistrzostwach Europy.


- Pytania o moją sytuację w Borussii trochę mnie drażniły, bo nikt tak naprawdę nie wiedział, co jest grane. A sugestie, że powinienem zmienić zimą klub, bo nie pojadę na Euro, były nie na miejscu - mówi Piszczek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".


Reprezentant Polski twierdzi, że nawet na chwilę nie stracił nadziei, że sytuacja się zmieni i wróci do gry w podstawowej jedenastce Borussii.


- Jesienią Thomas Tuchel widział, że bardzo ciężko trenuję, dawał mi do zrozumienia, że jeżeli w dalszym ciągu będę się tak starał, to dostanę szansę na grę. Potrzebowałem po prostu czasu, by wrócić po kontuzji do odpowiedniej dyspozycji. Jestem innym zawodnikiem niż cztery lata temu. Zaakceptowałem to, mój sposób gry się zmienił, nowy trener też po swojemu ustawia Borussię  - zauważa 30-letni obrońca.


Niedawno Borussia ogłosiła, że Piszczek przedłużył kontrakt do 2018 roku. Sam piłkarz deklaruje, że może zostać w Dortmundzie jeszcze dłużej.


- Gdybym mógł, to chciałbym zostać w Borussii do końca kariery - mówi Piszczek.


Reprezentant Polski w tym sezonie Bundesligi rozegrał dziesięć meczów, w których zanotował dwie asysty. Borussia po dziewiętnastu kolejkach zajmuje drugie miejsce w tabeli. Do prowadzącego Bayernu traci osiem punktów.
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również