Pogoń Szczecin. Kacper Kozłowski poczeka na transfer. Padła jednoznaczna deklaracja

Kozłowski to jedna z perełek polskiej piłki. 17-latek zachwyca dziennikarzy i ekspertów. Na gracza Pogoni zwrócił uwagę też Paulo Sousa. Selekcjoner nie bał się dać szansy młodemu zawodnikowi podczas EURO 2020.

Wartość Kozłowskiego systematycznie rośnie. Nie brakuje opinii, że pomocnik pobije rekord transferowy Ekstraklasy (11 mln euro za Jakuba Modera).

Czy transfer 17-latka dojdzie do skutku jeszcze w tym sezonie? Dariusz Adamczuk, dyrektor sportowy Pogoni Szczecin, nie pozostawił w tej sprawie żadnych wątpliwości.

- Kacper jest najmłodszym piłkarzem w historii mistrzostw Europy. Nie ma co się oszukiwać. To jest historia. Cieszymy się, że ten tytuł należy do Polaka i wychowanka Pogoni Szczecin. Na pewno dodaje to pikanterii tej sytuacji, ale nie sądzę, żeby to miało duży wpływ na to, co wydarzy się z Kacprem. On musi dalej udowadniać swoją wartość na boisku - ocenił działacz w rozmowie ze "Sport.pl".

- Sam Kacper nie pali się do wyjazdu. Nie spieszy mu się. Ale zobaczymy. W piłce można powiedzieć i zadeklarować wszystko, ale następnego dnia wydarzy się coś nieoczekiwanego i trzeba odszczekiwać. Ale my naprawdę nie liczymy w głowie tych euro, które na nim zarobimy. Kacper ma chłodną głowę i klub też ją ma - dodał.

- A czy to będzie rekord transferowy ekstraklasy? Nie wiem, bo o pieniądzach z żadnym klubem nie rozmawialiśmy. Ale cóż, pewnie zainteresowane kluby się domyślają - zakończył.