Pół roku temu grał w juniorach, teraz strzela dla Lechii

Juliusz Letniowski, który jeszcze pół roku temu występował w zespole juniorów młodszych Lechii, przebił się do pierwszej drużyny Biało-Zielonych. Wychowanek gdańszczan w sparingu z Vaduz (2:4) zaliczył swoje premierowe trafienie w barwach "Biało-Zielonych".


Dalsza część tekstu pod wideo
Dla Letniowskiego był to drugi występ w pierwszym zespole Lechii. Wcześniej zagrał przeciwko St. Pauli Hamburg, we wtorek otrzymał szansę w spotkaniu z FC Vaduz.


Ten mecz od początku nie ułożył się po naszej myśli, straciliśmy przypadkowe bramki do przerwy, jednak wychodząc na boisko na drugą połowę, w głowach mieliśmy wynik 0:0. Byliśmy zmotywowani i postanowiliśmy sobie, że spróbujemy gonić wynik. Niestety, udało się nam zdobyć tylko dwa gole, ale mieliśmy jeszcze sporo sytuacji na kolejne. Szkoda, że nie do końca zrealizowaliśmy swój plan – powiedział Letniowski w rozmowie z oficjalną witryną zespołu.


Było to dla mnie wielkie przeżycie, to chyba jeden z najlepszych zawodników, u boku którego mogłem w życiu zagrać. Wiele się można od niego nauczyć – dodał Letniowski, którego sam Krasić chwalił za przytomność umysłu, gdy wychowanek Lechii strzelał swojego gola.


Bramkarz zapomniał "zamknąć drzwi" i nie pozostało mi nic innego jak posłać piłkę do pustej bramki. Zewnętrzną częścią stopy – przyznał Letniowski. – Mam nadzieję, że to nie mój ostatni gol strzelony w barwach Lechii Gdańsk. Dedykuję go swoim rodzicom – podsumował.

Przeczytaj również