Polska walczy o pierwszy koszyk w el. EURO 2024. Najbliższe dwa mecze kluczowe. Co musi się wydarzyć?

Jesienią tego roku mundial w Katarze, a za mniej niż dwa lata EURO 2024 w Niemczech. Kalendarz wielkich turniejów reprezentacyjnych jest niezmiennie napięty. Z tego powodu już wiosną 2023, w marcu, wystartują eliminacje do najbliższych mistrzostw Europy.

Jeszcze wcześniej, bo 9 października, a więc za niewiele ponad dwa tygodnie, odbędzie się losowanie grup kwalifikacyjnych. Wśród drużyn biorących w nim udział będzie oczywiście reprezentacja Polski, która ostatni europejski czempionat zakończyła tylko na fazie grupowej.

Niezwykle istotną kwestią przy losowaniach jest obecność w odpowiednich koszykach. Im lepszy koszyk (od pierwszego począwszy), tym potencjalnie łatwiejsi rywale do wyeliminowania na drodze do mistrzostw.

Niewykluczone, że Polacy zajmą podczas październikowego losowania miejsce właśnie w pierwszym, najlepszym koszyku. Aby tak się jednak stało, nie mogą dać plamy na finiszu Ligi Narodów.

W pierwszym koszyku znajdzie się bowiem dziesięć najlepszych drużyn z najwyższej dywizji Ligi Narodów (z wyłączeniem gospodarza turnieju, Niemców, mających pewny udział w ME) - czterech zwycięzców grup, cztery ekipy z drugich miejsc oraz, najpewniej, trzy z trzecich, gdyż w TOP10 prawdopodobnie będą Niemcy.

Reasumując, Polska w najgorszym wypadku musi zająć trzecie miejsce w swojej grupie Ligi Narodów i wśród tych trzecich drużyn wszystkich grup najwyższej dywizji być co najmniej trzecia.

Do tego konieczne będzie punktowanie z Holandią (mecz dziś o 20:45) i/lub Walią (mecz w niedzielę o 20:45). Tak wygląda obecna tabela "polskiej" grupy:

Niestety, na tę chwilę Polacy nie załapaliby się do pierwszego koszyka, gdyż spośród drużyn z trzecich miejsc są najsłabsi. To efekt wysokiej porażki z Belgią. Oto tabela trzecich miejsc przed rozpoczęciem wrześniowej rywalizacji:

1. Włochy - 5 pkt, bilans bramkowy 5:7 (-2)

2. Austria - 4 pkt, bb: 5:5 (0)

3. Czechy - 4 pkt, bb: 4:7 (-3)

4. Polska - 4 pkt, bb: 5:10 (-5)

Sytuację mogą zmienić dwie ostatnie kolejki Ligi Narodów. Polska potrzebuje więc punktów nie tylko z uwagi na utrzymanie w tych rozgrywkach, ale i możliwe rozstawienie w pierwszym koszyku eliminacji EURO 2024.