Pomocnik Lecha Poznań zabrał głos po blamażu z Karabachem. "Musimy wziąć to na klatę"

Pomocnik Lecha Poznań zabrał głos po blamażu z Karabachem. "Musimy wziąć to na klatę"
Paweł Jaskółka
Lech Poznań z hukiem odpadł z eliminacji do Ligi Mistrzów, przegrywając aż 1:5 z Karabachem Agdam. W rozmowie z oficjalną stroną "Kolejorza" do ostatnich wydarzeń odniósł się Radosław Murawski.
Mistrzowie Polski w Azerbejdżanie błyskawicznie wyszli na prowadzenie, ale później stracili aż pięć goli. W efekcie pozostała już im tylko rywalizacja o miejsce w fazie grupowej Ligi Konferencji. Kolejnym rywalem Lecha będzie gruzińskie Dinamo Batumi.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nieważne jak się zaczyna, ważne jak kończy. Pierwszy mecz wygraliśmy 1:0, ale tutaj straciliśmy kontrolę nad tym spotkaniem. Jak się przegrywa 1:5, to ciężko coś mądrego powiedzieć. Boli to, że przegraliśmy tak wysoko po naszych prostych błędach - powiedział Murawski w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.
- Jasne, słyszeliśmy, że trzeci gol padł ze spalonego, że mógł być podyktowany dla nas rzut karny. To są oczywiście małe rzeczy, które wpływają na końcowy rezultat. Ale i tak każdy będzie mówił, że zawaliliśmy. Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że teraz jesteśmy dla wszystkich najgorsi, że się nie nadajemy. Każdy ma prawo tak sądzić. A my nie uciekamy do tego, żeby się tłumaczyć arbitrem. Bierzemy to na siebie, niestety musimy wziąć na klatę tę porażkę. Przyjechaliśmy tutaj z zupełnie innym zamiarem - przyznał.
- To jest coś dobrego w tym wszystkim niedobrym, co się wydarzyło. Proszę mi wierzyć, że w tej szatni każdy z chłopaków chciałby zagrać choćby dziś lub jutro kolejny mecz. Niestety, musimy poczekać na to - dodał.
- Dostaliśmy pięć bramek, zbyt prostych, zbyt łatwych. Czy byśmy przegrali 1:3, czy 1:5 to i tak byśmy odpadli, ale no jednak doskonale rozumiem, kiedy mówi się o blamażu. Nie jest to żadna przyjemność dostać pięć sztuk. Ale też pokaże, jaką jesteśmy drużyną i jaki mamy charakter oraz jak podniesiemy się po tym spotkaniu - podkreślił.
- Niezależnie od tego, co się dzieje wokół nas, my musimy jednak myśleć pozytywnie, musimy szukać pozytywów. Liga Mistrzów za nami, teraz zagramy w Lidze Konferencji, więc trzeba serducho oddać w tych rozgrywkach. Musimy wyciągnąć wnioski z tych błędów, które nam się przytrafiły. No i najlepszą rekompensatą będzie wygrana w kolejnym spotkaniu. Mam nadzieję na wygraną ze Stalą Mielec w pierwszej kolejce Ekstraklasy i że to nas napędzi i znów ruszymy - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik14 Jul 2022 · 21:45
Źródło: lechpoznan.pl

Przeczytaj również