Porażka Łomży Viva Kielce w Lidze Mistrzów. Polski zespół nie wykorzystał szansy na bezpośredni awans

W tej edycji Champions League Vive od pierwszej kolejki błyszczało formą. Kielecki zespół potrafił pokonać PSG czy dwukrotnie poradzić sobie z faworyzowaną Barceloną.

Przed dzisiejszym spotkaniem Polacy przewodzili grupie B. Po dwunastu spotkaniach mieli na koncie osiemnaście punktów. Zwycięstwo gwarantowało im awans do fazy pucharowej.

Spotkanie lepiej rozpoczęła ekipa z Kielc. Andreas Wolff obronił mocny strzał, po czym kontrę wykończył Daniel Dujszebajew. Po dobrej współpracy Szymona Sićki z Arciomem Karalokiem Vive prowadziło już 5:3.

W kolejnych minutach gra się wyrównała. Telekom Veszprem doprowadził do remisu po 11. Po golu Patrika Ligetvariego Węgrzy wyszli nawet na prowadzenie. Końcówka pierwszej połowy należała do rywali Kielce. Po dwóch kwadransach Veszprem prowadził 18:16.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli Polacy z Mateuszem Korneckim i Michałem Olejniczakiem na czele. Kielczanie szybko strzelili trzy gole, odzyskując prowadzenie. Veszprem jednak znów zdołał doprowadzić do remisu. Przy remisie 23:23 Arkadiusz Moryto nie wykorzystał rzutu karnego.

Kielczanie pogubili się w okolicach 45. minuty. Wtedy Kentin Mahe wyprowadził Telekom na trzybramkowe prowadzenie, mimo tego, że Węgrzy grali w osłabieniu. Po wykorzystanym rzucie karnym Petara Nenadicia Veszprem prowadził 31:28. Ostatecznie Węgrzy wygrali 35:33.

Porażka oczywiście nie przekreśla szans Vive na awans. W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów Polacy zmierzą się z Dinamem Bukareszt. Spotkanie odbędzie się za tydzień.