Prezes Jagiellonii Białystok cieszy się z nieudanego transferu. Kuriozalne wyjaśnienie

Prezes Jagiellonii Białystok cieszy się z nieudanego transferu. Kuriozalne wyjaśnienie
screen z youtube.com
Cezary Kulesza w kuriozalny sposób tłumaczy się z nieudanego transferu Ognjena Mudrinskiego. Jego zdaniem właśnie dzięki temu w drużynie mógł zaistnieć Patryk Klimala.
Mudrinski trafił do Jagiellonii latem ubiegłego roku. Serb miał strzelać gola za golem, ale okazał się transferowym niewypałem. Do siatki trafił tylko raz. W Białymstoku już go nie ma - został wypożyczony do HNK Gorica.
Dalsza część tekstu pod wideo
W Jagiellonii nie gra też Klimala, który zimą przeniósł się do Celtiku Glasgow. Młody napastnik jesienią skorzystał z braku formy Serba. Grał regularnie i w lidze strzelił siedem goli.
- Dużo się mówi, że zrobiliśmy nieudany transfer Mudrinskiego, że wtopiliśmy pieniądze. Wręcz przeciwnie, ja się cieszę, że Mudrinski przyszedł - zaskoczył Kulesza w rozmowie z "Super Expressem". - Odwróćmy sytuację – Mudrinski strzela 10 bramek w Jagiellonii. Gdzie wtedy byłby Klimala? Grałby ogony, wszedłby na 5–10 minut. A ja w życiu nie sprzedałbym Mudrinskiego za 4 mln euro, bo ma już swoje lata. A dzięki temu, że Mudrinski nie odpalił, szansę dostał Klimala. Zyskał klub i zyskał piłkarz - uważa prezes Jagiellonii.
Jagiellonia w tym sezonie zawodzi. Po 22 kolejkach drużyna zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli. Wiosną zdobyła tylko jeden punkt.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski22 Feb 2020 · 10:17
Źródło: Super Express

Przeczytaj również