Przegrany Kownacki chciał bić się... na kontroli antydopingowej. "Dla niego jestem szmatą"

Przegrany Kownacki chciał bić się... na kontroli antydopingowej. "Dla niego jestem szmatą"
screen
Kacper Meyna pokonał Adama Kownackiego w starciu o mistrzostwo Polski. Tuż po walce wyznał, że przegrany pięściarz nie oddał mu szacunku.
W ubiegły weekend odbyła się walka o pięściarski pas mistrza Polski w wadze ciężkiej. O tytuł zawalczyli Kacper Meyna oraz powracający po czterech porażkach z rzędu, Adam Kownacki.
Dalsza część tekstu pod wideo
Starcie przebiegło w ekspresowym tempie. Meyna zasypał rywala gradem ciosów. Po upływie kilkudziesięciu sekund sędzia był zmuszony do przerwania walki, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Adam Kownacki, 03.03.2024
screen
Tuż po pojedynku zwycięski pięściarz udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Dziennikarz, Cezary Kolasa, wspomniał podczas rozmowy, że Kownacki nie zgodził się z decyzją arbitra o zakończeniu starcia.
- Według mnie sędzia zareagował dobrze. Kownacki zaczął chwiać się po ciosach, jeszcze dwa celniejsze uderzenia i mógłby nie zejść z ringu o własnych siłach. On jeszcze chciał dokończyć bitkę na kontroli antydopingowej. Co za głowa - mówił zwycięski pięściarz.
Meyna skupia się na kolejnych celach. Podczas rozmowy zaznaczył, że darzy Kownackiego szacunkiem, mimo że, ten tego nie odwzajemnia.
- Powoli jestem gotowy na kolejne wyzwania. Pokonałem Adama Kownackiego, którego bardzo szanuję, choć on mnie nie. Jestem dla niego szmatą. To jest jego zdanie. Ja go szanuję, zawsze wstawałem na jego walki. On sam sobie zepsuł szacunek. Ale ja olewałem takie rzeczy i dalej mam do niego szacunek. Widziałeś mnie rano, byłem wyluzowany, taki śmieszek. Realizuję cele i udowodnię każdemu, kto się myli. Do tego dążę - powiedział Meyna.
24-latek legitymuje się rekordem 12 zwycięstw i jednej porażki w profesjonalnych startach. Przegrał w 2021 roku z Mateuszem Cielepałą przez jednogłośną decyzję sędziów.
Redakcja meczyki.pl
Filip Węglicki04 Mar · 14:12
Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Przeczytaj również