Przypuszczalny skład reprezentacji Polski na mecz z Finlandią. Jerzy Brzęczek będzie eksperymentował

Jeden z nich na pewno stanie w bramce. Brzęczek potwierdził już, że przeciwko Finom zagra Bartłomiej Drągowski z Fiorentiny. 23-latek już kilka razy przyjeżdżał na zgrupowania pierwszej reprezentacji, ale jeszcze nie miał okazji w niej zagrać.

Według Sport.pl selekcjoner postawi też na eksperymenty w defensywie. Z doświadczonych zawodników ma w niej zagrać tylko Bartosz Bereszyński - tym razem na prawej obronie. Będą mu partnerować debiutanci. Na środku defensywy Brzęczek ma sprawdzić Sebastiana Walukiewicza z Cagliari i Pawła Bochniewicza z Heerenveen. Obaj byli już powołani na wrześniowe mecze kadry, ale nie zagrali w nich ani minutę. Kwartet defensorów powinien uzupełnić Michał Karbownik.

W środku pola w końcu poważniejszą szansę ma dostać Karol Linetty, który w spotkaniu przeciwko Bośni i Hercegowinie zagrał w reprezentacji pierwszy raz od dwóch lat. Obok niego mają zagrać Mateusz Klich i Jakub Moder. Dla drugiego z nich, bohatera rekordowego transferu z Lecha do Brighton, będzie to pierwszy występ w podstawowej jedenastce seniorskiej kadry.

Jednym z niewielu podstawowych piłkarzy reprezentacji, którzy zagrają z Finlandią od pierwszej minuty, będzie zapewne Kamil Grosicki. Doświadczony skrzydłowy ma problem z wywalczeniem miejsca w WBA - w tym sezonie zaliczył w nim tylko jedno spotkanie. Do występu na drugim skrzydle typowany jest Damian Kądzior z Eibar.

Wolne otrzyma Robert Lewandowski. Pod jego nieobecność na szpicy zagra Arkadiusz Milik albo Krzysztof Piątek.

Drągowski - Bereszyński, Bochniewicz, Walukiewicz (Glik), Karbownik – Grosicki, Klich, Moder, Linetty, Kądzior - Milik (Piątek)