Przyszłość Hansiego Flicka praktycznie wyjaśniona. Niemieckie media nie mają wątpliwości

"Die Mannschaft" marzyli o tym, aby podczas obecnych mistrzostw świata nawiązać do sukcesów z początku XXI wieku. Tymczasem Niemcy po raz drugi z rzędu nie awansowali nawet do 1/8 finału.

To duża porażka drużyny, za którą od ponad roku odpowiada Hansi Flick. Tuż po spotkaniu z Kostaryką szkoleniowca pytano o jego przyszłość. Kontrakt trenera obowiązuje do końca EURO 2024.

- Podoba mi się praca selekcjonera. Mamy dobry zespół. To, czy zostanę, nie będzie zależało ode mnie. Kto mnie zna, ten wie, że decyzje zapadną szybko. Teraz nie jest odpowiedni moment, by myśleć o przyszłości, o EURO 2024. Chodzi o to, by pchnąć sprawy we właściwym kierunku - mówił Flick.

Jak donoszą niemieckie media, praktycznie pewne jest pozostanie szkoleniowca na stanowisku. Takie informacje przekazują dziennikarze "Sport1.de" oraz "Bilda". Według nich Flick nadal będzie prowadził drużynę narodową.

Trener wciąż cieszy się zaufaniem zarówno ze strony przełożonych, jak i zdecydowanej większości zawodników. W przyszłym tygodniu szkoleniowiec ma spotkać się z szefem DFB.

Ten oczekuje, że Flick wyjaśni mu przyczyny niepowodzenia na mundialu oraz przedstawi plan, jak uniknąć podobnego scenariusza na EURO 2024. Niemcy będą gospodarzami tego turnieju.