Radwańska: Nie sądziłam, że mogę wrócić

Do tie breaku doszło w pierwszym secie. Polska tenisistka przegrywała już w nim 1:5, ale zdołała jeszcze rywalkę pokonać. - Naprawdę nie sądziłam, że mogę wrócić i wtedy nagle się odprężyłam. Zaczęłam stosować dobre uderzenia w ważnych momentach. Grałam agresywnie i to zadziałało. Gdy przegrywa się 1-5 z kimś takim jak Simona, to chyba tak naprawdę nikt nie myśli, że jest w stanie wygrać seta - mówiła Radwańska cytowana przez serwis sport.pl

Drugi set nie miał już tak dramatycznego przebiegu. Polka wygrała go łatwo i zdecydowanie, 6:1. Nasza zawodniczka pomimo dwóch porażek we wcześniejszych pojedynkach, awansowała do półfinału turnieju w Singapurze. Wszystko dzięki wygranej Marii Szarapowej z Flavią Pennettą.