Rafał Gikiewicz wytypował wynik meczu ze Słowacją. "Nie lekceważyłbym rywali"

Spotkanie otwarcia może okazać się kluczowe w kontekście walki o awans do 1/8 finału. Zwycięstwo znacznie przybliżyłoby "Biało-Czerwonych" do wyjścia z grupy.

Rafał Gikiewicz wierzy w to, że po końcowym gwizdku będziemy mieli powody do radości. Jednocześnie spodziewa się jednak trudnych warunków ze strony rywali.

- W każdym turnieju pierwszy mecz jest kluczowy, szczególnie teraz, bo wszyscy sobie zdajemy sprawę z tego, że po spotkaniu ze Słowacją będzie już tylko trudniej: czekają na nas Hiszpanie i Szwedzi. W narodzie jak zawsze są duże nadzieje, nic dziwnego, bo mamy gwiazdy światowego topu, jak Lewandowski, Zieliński, Krychowiak, Klich czy Szczęsny - powiedział Gikiewicz.

- Czekam na ten mecz, ale Słowaków bym nie lekceważył. Mają w swoich szeregach zawodników, którzy tez grają w mocnych klubach. Typuję 1:0 dla naszych, ale bo naprawdę trudnym spotkaniu - dodał.

Według wielu ekspertów problemem może okazać się gra obronna Polaków. W tej formacji potrzebna jest stabilizacja, tymczasem Paulo Sousa w sparingach wciąż eksperymentował. Gikiewicz w rozmowie z "Onetem" wyraził nieco inne zdanie.

- Z jednej strony to może być problemem, ale z drugiej Wojtek Szczęsny u poprzednich selekcjonerów przekonał się, jak się gra z Jankiem Bednarkiem, Kamilem Glikiem, czy Bartkiem Bereszyńskim. Rozegrał z nimi trochę meczów, a kogo trener Sousa do nich dołoży, to już jest inna kwestia. Media będą pisały, że się nie zgrywaliśmy, ale większość tych piłkarzy nie zna się od wczoraj, "Lewy" wie, jaką piłkę może zagrać Krychowiak, wszyscy mamy świadomość, co nam daje Robert, jakie cechy ma Kamil Glik, nasz generał, czy ile znaczy Bartek Bereszyński. A że nie zgrywali się? Nie przykładałbym do tego wielkiej wagi - zakończył.