Robert Lewandowski wywołał kłótnię na treningu Bayernu. "Polak sieje ferment w drużynie"

Bayern w środę odpadł z Ligi Mistrzów po porażce 1:3 z Liverpoolem. Lewandowski nie ukrywał swojej frustracji - w mediach otwarcie krytykował taktykę obraną przez Niko Kovaca. Jego zdaniem mistrzowie Niemiec grali zbyt asekuracyjnie, by mieć szanse na osiągnięcie sukcesu.

"Bild" twierdzi, że polski napastnik nie ochłonął do czwartkowego treningu. Podczas niego miał przez dwadzieścia minut kłócić się z Tapaloviciem. Niemiecki tabloid nazwał jego zachowanie "teatrzykiem".

- Trzeba zastanowić się, czy Lewandowski nie jest zagrożeniem dla podwójnej korony klubu z Bawarii. Bayern potrzebuje bramek Polaka, a nie jego "teatrzyku" - komentował "Bild".

Gazeta uważa, że najlepszy strzelec Bayernu nieustannie narzeka na swój los. Z tego powodu został nawet nazwany "LewanMotzkim" - to nawiązanie do nieustannie marudzącego bohatera jednego z niemieckich seriali.

- Niko Kovac to kolejny trener, który przekonuje się, że Lewandowski często narzeka. Polak sieje ferment w drużynie - podsumował "Bild".