Ronaldinho wspomina karierę: Od przejścia do Manchesteru United dzieliły mnie godziny. Wtedy odebrałem telefon z Barcelony

Ronaldinho wspomina karierę: Od przejścia do Manchesteru United dzieliły mnie godziny. Wtedy odebrałem telefon z Barcelony
Celso Pupo / Shutterstock.com
Ronaldinho w obszernym wywiadzie dla magazynu "FourFourTwo" opowiedział o najważniejszych momentach swojej kariery. Nie brakuje wspomnień z okresu gry Brazylijczyka w Barcelonie.
Ronaldinho trafił do Barcelony z PSG latem 2003 roku. Niewiele brakowało, a zostałby wtedy piłkarzem Manchesteru United.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To była kwestia godzin. Brakowało tylko detali. Zadzwonił do mnie jednak Sandro Rosell, który zapytał, czy przejdę do Barcelony, jeśli zostanie jej prezydentem. Powiedziałem, że tak - opowiada Ronaldinho.
Ostatecznie prezydentem Barcelony został Joan Laporta. Dla Rosella znalazło się miejsce w nowym rozdaniu - objął funkcję wiceprezydenta ds. sportowych. Ronaldinho dotrzymał danego mu słowa.
- Negocjacje były szybkie. Przekazałem Anglikom, że wybrałem Barcelonę. To była dobra decyzja. Brazylijczycy zawsze kochali Barcelonę. Teraz za nią tęsknie - mówi Brazylijczyk.
Ronaldinho grał w Barcelonie w latach 2003-2008. Później trafił do Milanu.
- Odejście z Barcelony było łatwe - po prostu nadszedł na to czas. Chciałem pójść śladami Franka Rijkaarda, mojego ówczesnego trenera, który mówił wspaniałe rzeczy o Milanie. Miałem inne opcje, ale naprawdę chciałem tam grać - wspomina Ronaldinho.
- Nie mam wątpliwości, że Rijkaard był moim najlepszym trenerem. To jeden z najlepszych fachowców na świecie. Zasługuje na to, by prowadzić wielką drużynę. Jestem przekonany, że wkrótce poprowadzi reprezentację, która będzie walczyła o mistrzostwo świata. Potrafił ze mnie wydobyć wszystko, co najlepsze. Wiedział, czego potrzebuję - podkreśla Brazylijczyk.
W mediach pojawiały się plotki, że Ronaldinho musiał odejść z Barcelony, bo jej szefostwo bało się, że jego obecność w klubie zaszkodzi Leo Messiemu.
- To nieprawda. Zawsze starałem się wywrzeć pozytywny wpływ na Messim. Chciałem zrobić dla niego to, co wcześniej Ronaldo zrobił dla mnie. Leo zawsze był bardzo nieśmiały, ale zawsze był też fantastycznym piłkarzem. Mieszkaliśmy na tej samej ulicy, więc miałem dobre stosunki z nim i jego rodziną. Już wtedy wiedziałem, że jest lepszy ode mnie - przyznaje Ronaldinho.

Przeczytaj również