"Ruch po stronie selekcjonera". Rośnie mocny kandydat do gry w barażach. Znów go chwalą [POLACY ZA GRANICĄ]

"Ruch po stronie selekcjonera". Rośnie mocny kandydat do gry w barażach. Znów go chwalą [POLACY ZA GRANICĄ]
Fabio Fagiolini / pressfocus
Mateusz - Hawrot
Mateusz Hawrot19 Feb · 10:18
Skuteczni napastnicy, solidni obrońcy, popis bramkarza. Na miesiąc przed barażem z Estonią Michał Probierz i jego sztab mają za co chwalić reprezentantów Polski. Jeden z nich wysyła wyjątkowo mocny sygnał: jestem gotowy na kadrę.
Gotowy wydaje się być też jej lider i kapitan. Od niego zacznijmy.
Dalsza część tekstu pod wideo

WOKÓŁ GOLI

Na to czekaliśmy

Robert Lewandowski został bowiem bohaterem Barcelony. “Lewy” ustrzelił dublet w meczu z Celtą Vigo (2:1) i potwierdził, że po miesiącach kryzysu znów złapał dobrą formę. Pierwszy gol to stary, dobry Lewandowski - przyjęcie, dynamika, strzał, wszystko jak należy. Bramkarz był bez szans.
Drugą bramkę napastnik dorzucił z rzutu karnego w samej końcówce, choć miał przy tym sporo szczęścia. Pierwsze jego uderzenie obronił bramkarz Celty, ale sędzia wskazał, że wyszedł przy tym nogami za linię bramkową. Doszło więc do powtórki, której RL9 już nie zmarnował, trafiając tuż przy słupku.
- Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy, że udało nam się wygrać ten ważny mecz. Nie wiedziałem, co się stało przy pierwszym rzucie karnym. To było dziwne, ale bramkarz wyszedł zbyt daleko - opowiadał po meczu reprezentant Polski na antenie DAZN. - Przy drugim strzale z rzutu karnego uderzyłem już tak jak zawsze - dodał.
Robert Lewandowski przed meczem Barcelona - Granada
Sara Aribo / pressfocus
Był to trzeci mecz z rzędu “Lewego” ze zdobyczą bramkową. Snajper został doceniony przez hiszpańskie media.
- Bez Lamine'a Yamala i Roberta Lewandowskiego ta drużyna nie przestraszyłaby nawet trzyletniego dziecka. (...) Lewandowski strzelił wspaniałego gola opartego na tym, co definiuje świetnego napastnika: kontroli i strzale - napisał AS.
Lewandowski wyprzedził też w klasyfikacji wszech czasów klubu dwóch legendarnych napastników: Thierry’ego Henry’ego i Davida Villę.
Teraz przed Barceloną niezwykle istotny mecz, pierwsze spotkanie z Napoli w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów. Czekamy na kolejne trafienia “Lewego”, który dobił już w tym sezonie do 17 bramek we wszystkich rozgrywkach.

Buksa jak maszyna

Tempa nie zwalnia też Adam Buksa, który również strzelił w miniony weekend dwa gole. Napastnik Antalyasporu dokonał tego w półtorej minuty starcia z Istanbulsporem. Zaczął od bramki z najbliższej odległości:
Po chwili popisał się znacznie ładniejszym trafieniem. Ruszył do podania w polu karnym, mądrze przyjął piłkę, po czym pokonał bramkarza idealnie wymierzoną podcinką. Zobaczcie sami:
Były to gole numer 11 i 12 Buksy w tym sezonie ligowym. Polak zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji strzelców ligi tureckiej. Identyczny bilans ma Krzysztof Piątek, którego Basaksehir zagra dziś, w poniedziałek, z Kayserisporem. “Pio” właśnie został wybrany piłkarzem miesiąca w swoim klubie. Trzeci raz z rzędu, dodajmy.

Kiwior zachwyca

Odkąd Jakub Kiwior wszedł ostatnio do jedenastki Arsenalu, “Kanonierzy” przestali tracić bramki. Trzeba to wziąć oczywiście z przymrużeniem oka, ale fakty są takie, że polski obrońca spisuje się naprawdę solidnie. Potwierdził to w wygranym wysoko meczu z Burnley (5:0). Ustawiony na lewej stronie defensywy zanotował udany występ, który dodatkowo przypieczętował asystą przy ostatniej z bramek. Nietypową, bo z autu, jednak warto docenić sprytny rzut Kiwiora:
Angielskie media nie szczędziły pochwał 24-latkowi, który miał też udział przy czwartym golu dla Arsenalu, celnie podając piłkę w pole karne.
- Kolejny dobry występ po spotkaniach z Liverpoolem i West Hamem. Piłkarz, który wygląda na pełnego pewności siebie i pełnymi garściami czerpie z obecnej serii występów - zauważył serwis Goal.com, wręczając Kiwiorowi “ósemkę” w skali 1-10. - Jego doskonała forma trwa. Solidny w defensywie - stwierdziła brytyjska redakcja ESPN. - Jeden z najlepszych meczów w barwach Arsenalu. Wyglądał naprawdę solidnie - czytamy w London Evening Standard.
Dziennikarze portalu Football London zwrócili z kolei uwagę, że odkąd Kiwior nie musi wcielać się w rolę odwróconego bocznego obrońcy, a gra bardziej klasycznie, bliżej linii, prezentuje się znacznie lepiej. Polakiem są też zachwyceni kibice Arsenalu.

Co za “ciasteczko”

We Francji błysnął Przemysław Frankowski. Wahadłowy Lens zaimponował wyborną asystą przy golu przeciwko Reims (1:1). Fantastyczne dośrodkowanie:

Długo czekał

Zerknijmy jeszcze do Włoch, gdzie po ponad trzech miesiącach bez gola do siatki trafił Adrian Benedyczak z Parmy. Ładnie to wykończył:
Parma pewnie zmierza po awans do Serie A. Po 25. kolejce prowadzi w tabeli i ma osiem punktów przewagi nad drugim Cremonese.
Na Cyprze z kolei kolejną bramkę zdobył Mariusz Stępiński [od 1:03]:

INNE WYDARZENIA

Rekord Modera

Jakub Moder rozegrał rekordowe w tym sezonie ligowym 45 minut dla Brighton. Odkąd pomocnik wyleczył kontuzję, jeszcze nie zdarzyło mu się przebywać na boiskach Premier League dłużej niż 21 minut. Teraz pobił ten wynik w spotkaniu z Sheffield (5:0). Roberto De Zerbi wpuścił go z ławki w przerwie.
W ciągu nieco ponad 45 minut Moder zaliczył 95% celnych podań, oddał dwa strzały, wygrał wszystkie pojedynki, a także wywalczył rzut wolny. Jedynym mankamentem mogą być trzy stracone piłki. Ogólnie jednak oceniono go na plus. Każdy występ Polaka jest istotny w kontekście ewentualnego powołania na marcowe baraże o EURO 2024.

Legenda chwali Grabarę

W środku tygodnia biało-czerwoni zaprezentowali się w europejskich pucharach. Kamil Grabara nie zdołał uchronić Kopenhagi przed porażką z Manchesterem City, ale znów zebrał pozytywne recenzje. Miał kilka świetnych interwencji (zatrzymywał m.in. Erlinga Haalanda), dzięki czemu skończyło się na wyniku 1:3, a nie wyższym. Polaka docenił choćby legendarny Peter Schmeichel.
- Grał naprawdę, naprawdę dobrze. To w dużej mierze jego zasługa, że Kopenhaga wyszła z grupy. Rozgrywa fantastyczny sezon - podkreślał słynny bramkarz.
kamil grabara fc kopenhaga vs manchester city luty 2024
Andrew SURMA / pressfocus
Grabara dostał też laurkę w duńskich mediach.
- To był pracowity wieczór dla polskiego bramkarza, który już po sześciu minutach został zmuszony do świetnej interwencji. Przy golach był niemal bez szans. W drugiej połowie kilka razy udowodnił, dlaczego latem przeniesie się do Bundesligi - napisano w Ekstrabladet.
Polski bramkarz nie zawiódł również w lidze, gdzie jego zespół ograł Silkeborg, a on sam zachował czyste konto (3:0).

Kłopoty Zalewskiego

Mniej dobre wieści płyną z Rzymu. Nicola Zalewski po raz pierwszy za kadencji Daniele De Rossiego dostał szansę gry w wyjściowej jedenastce. Wypadł blado.
- Dwa poważne błędy. Stracona piłka, która mogła kosztować gola i znakomita szansa zmarnowana z powodu niezrozumiałej decyzji - czytamy na portalu Giallorossi.net. - Z przodu nieszkodliwy, w tyłach zbyt delikatny. Zły wybór - napisała redakcja Calciomercato. W obu miejscach Zalewski otrzymał notę 4,5 w skali 1-10. W lidze, przeciwko Frosinone (3:0), nie podniósł się z ławki.
Doceniamy za to Łukasza Łakomego z Young Boys. Środkowy pomocnik ma na koncie sześć meczu z rzędu w podstawowym składzie, w tym 81 minut ze Sportingiem (1:3) w Lidze Europy. To spory progres względem dość trudnej dla Polaka jesieni.
łukasz łakomy young boys berno w meczu ze sportingiem w lidze europy 16.02.24
Manuel Winterberger / pressfocus
Odwrotnie do Łakomego idzie ostatnio Szymonowi Włodarczykowi. Napastnik Sturmu Graz jest dziś jedynie rezerwowym, a miejsce w ataku zajął wypożyczony z Arsenalu Mika Biereth.

Klasa światowa “Skorupa”

Poziom trzyma też inny z Łukaszów, Skorupski. Bologna rozgrywa świetny sezon, co nie byłoby możliwe bez solidnej dyspozycji golkipera. “Skorup” błysnął w wygranym na wyjeździe meczu z Lazio (2:1). Obronił pięć strzałów, a przy wyniku 1:0 dla rzymian zanotował kapitalną interwencję, zobaczycie ją od [1:06] na poniższym skrócie.
- Dwie świetne interwencje. Thiago Motta postawił na niego kosztem Ravaglii (który bronił w środku tygodnia z Fiorentiną - przyp. red.) i to był dobry wybór. Skorupski był jednym z najlepszych na boisku - chwalili Polaka dziennikarze Tutto Mercato Web, oceniając go na 7,5 w skali 1-10. - Dwie interwencje Skorupskiego uratowały Bologni punkty. Zaznaczył swój ślad na wygranej - czytamy w serwisie Tutto Bologna.

Polskie “Juve” zawiodło

Gorzej tym razem poszło Wojciechowi Szczęsnemu. Juventus w ubiegłym tygodniu srogo zawiódł, inkasując zaledwie punkt w starciach z Udinese (0:1) i Hellasem (2:2). W drugim ze spotkań polski bramkarz popełnił błąd przy jednym z trafień [od 1:33]:
Swoje minuty zebrał też Arkadiusz Milik (kolejno 90 i dziewięć), ale nie zdołał poprawić bilansu bramkowego. Z kolei w Hellasie solidnie spisali się Paweł Dawidowicz i Karol Świderski. La Gazzetta dello Sport oceniła ich odpowiednio na 6,5 i 6.

Zieliński ukarany?

Z ławki Napoli nie podniósł się zaś Piotr Zieliński, a według włoskich mediów wpływ na to mogły mieć testy medyczne w Interze, które “Zielu” przeszedł po niedawnym starciu jego zespołu z Milanem na San Siro. Sytuacja Polaka może zmieni się po zmianie trenera, o ile weta nie postawi Aurelio De Laurentiis. Nowym opiekunem mistrzów Włoch ma zostać Francesco Calzona, selekcjoner reprezentacji Słowacji, z którym do Neapolu w roli asystenta wróci Marek Hamsik. Walter Mazzarri kończy nieudaną kadencję ledwo wyszarpanym remisem z Genoą (1:1).

Kandydat na baraże

Pozostając w klimatach włoskich musimy docenić Sebastiana Walukiewicza, który od dłuższego czasu utrzymuje solidną dyspozycję w koszulce Empoli. “Walu” właśnie ma za sobą udany mecz przeciwko Fiorentinie. Nie dał poszaleć napastnikom gości, zanotował kilka skutecznych interwencji, w tym wybicie piłki z linii bramkowej. Michałowi Probierzowi wyrósł wręcz oczywisty kandydat do składu na baraż z Estonią. Teraz ruch po stronie selekcjonera.
W Anglii poniżej dobrego poziomu rzadko schodzi Jan Bednarek. Fani Southampton zwracają uwagę na znakomitą celność podań reprezentanta Polski.

Karbownik się odrodził

Plusik stawiamy także przy nazwisku Michała Karbownika. Rosnącą formę lewego obrońcy Herthy dostrzegają w Niemczech.
- Karbownik bardzo poprawił się w defensywie, nie ma porównania z pierwszą połową sezonu. Bardzo czujny, bardzo solidny, prawie żadnych błędów - zauważył berliński dziennikarz, Marc Schwitzky, komentując grę Polaka z Magdeburgiem (3:2).
Dla “Karbo” był to siódmy ligowy występ od deski do deski. Hertha zajmuje ósme miejsce w tabeli 2. Bundesligi. Do pozycji trzeciej, dającej baraże, traci sześć punktów.
Na koniec odnotujmy obroniony rzut karny przez Mateusza Lisa, bramkarza Goztepe. Tureccy kibice mocno go cenią.

Przeczytaj również