Sebastian Mila wytypował, który polski piłkarz może być odkryciem EURO. "On ma to coś!"

Już 14 czerwca Polacy rozpoczną walkę na mistrzostwach Europy. Podopieczni w grupie zmierzą się ze Słowacją, Hiszpanią oraz Szwecją.

Póki co postawa "Biało-Czerwonych" nie daje powodów do optymizmu. Minorowe nastroje panują wśród większości ekspertów. Optymizm za to nie opuszcza Sebastiana Mili.

Były zawodnik w rozmowie z "WP SportoweFakty" podzielił się swoimi przewidywaniami tuż przed startem turnieju.

- Wychodzimy z grupy i możemy trafić na naprawdę bardzo dobre drużyny, więc nie mogę teraz was oszukiwać, że może być tak pięknie jak na EURO 2016. Wiadomo, że mamy Roberta Lewandowskiego, Piotrka Zielińskiego, Wojtka Szczęsnego... Może być i tak, że trafimy na Włochów i ich „opędzlujemy”, tego życzę kadrze, wtedy pierwszy będę skakał z radości przed telewizorem - oznajmił.

Mila wskazał też piłkarza, który może być odkryciem turnieju w reprezentacji Polski.

- Myślę, że Kamil Jóźwiak. W ostatnich meczach kadry był jednym z najjaśniejszych punktów. Świetnie sobie radził i liczę, że na EURO będzie tak samo. Potrafi dać impuls doskokiem, timingiem. On ma to coś! Oczywiście, mamy młodziutkiego Kacpra Kozłowskiego, ale nie wiem ile minut dostanie - dodał.

Kto wygra EURO? Sebastian Mila zdradził, kto jest jego faworytem.

- Francja. Powiedziałem nawet ostatnio, że gdyby ich jedenastka złapała grypę żołądkową, to wystawiliby drugą i nikt by się nawet nie zorientował. Ale mam też dwie reprezentacje, które mogą zajść daleko. Pierwsza to Anglicy, a druga Włosi - podsumował.