Sensacyjne zwycięstwo w Ekstraklasie! Lechia Gdańsk wydarła trzy punkty Górnikowi Zabrze [WIDEO]

Sensacyjne zwycięstwo w Ekstraklasie! Lechia Gdańsk wydarła trzy punkty w doliczonym czasie gry [WIDEO]
Screen Twitter
Lechia Gdańsk zdołała odwrócić losy piątkowego spotkania. Tym razem podopieczni Marcina Kaczmarka pokonali 2:1 (0:1) Górnika Zabrze.
Pierwsze fragmenty spotkania toczyły się pod dyktando piłkarzy Górnika Zabrze. Dwie niezłe okazje miał Okunuki, lecz musiał on uznać wyższość Nalepy i Kuciaka.
Dalsza część tekstu pod wideo
Lechia Gdańsk do akcji wkroczyła dopiero w 20. minucie. Wówczas udało się zawiązać pierwszą składną akcję, zakończoną w polu karnym przyjezdnych. Nie minęło jednak 10 minut, a gospodarze znowu mieli problemy.
Przed szansą stanął bowiem Podolski. Niemiec przymierzył z rzutu wolnego, ale jego mocna próba została powstrzymana przez Kuciaka.
Ostatecznie, gdy pierwsza połowa zbliżała się już do końca, Górnik objął upragnione prowadzenie. Bergström wykorzystał opieszałość rywali i trafił do siatki po dobrze wykonanym rzucie rożnym.
Po zmianie stron Lechia nadal miała problemy z narzuceniem swoich warunków. To goście jako pierwsi doszli do głosu - znowu próbował Podolski, znowu zawiodła go skuteczność.
Niemniej były to ataki bardziej konkretne niż te w wykonaniu gdańszczan. Podopieczni Kaczmarka realne zagrożenie stworzyli dopiero w 60. minucie, gdy błysnął Terazzino. Pomocnik odegrał jeszcze do Kałuzińskiego, ale jego strzał został zablokowany.
W dalszej części spotkania Lechia próbowała przebić się pod bramkę zabrzan. Udało się jej to w końcowych minutach spotkania - w 84. minucie wyrównał Maloca, który wykorzystał szczęśliwe odegranie od Diabate.
Nie był to jednak koniec emocji na stadionie w Gdańsku. Gospodarze skorzystali bowiem z doliczonego czasu gry i tuż przed końcowym gwizdkiem piłkę do siatki wbił Zwoliński.
Dzięki temu zwycięstwu Lechia wydostała się ze strefy spadkowej. Przewaga nad 16. Piastem Gliwice wynosi jeden punkt.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk18 Nov 2022 · 22:32
Źródło: własne

Przeczytaj również