Sławomir Peszko podsumował warsztat trenerski Franciszka Smudy. Brutalna ocena

Sławomir Peszko podsumował warsztat trenerski Franciszka Smudy. Brutalna ocena
Marcin Kadziolka / shutterstock.com
Sławomir Peszko brutalnie ocenił Franciszka Smudę. Jego zdaniem były selekcjoner reprezentacji Polski nie ma dobrego warsztatu trenerskiego.
Peszko i Smuda pierwszy raz spotkali się w Lechu Poznań w sezonie 2008/09. Młody wówczas skrzydłowy szybko zyskał uznanie w oczach swojego trenera. Ten komplementował go w charakterystyczny dla siebie sposób. Nazywał go... "boiskowym pieskiem", co miało nawiązywać do zawziętości Peszki.
Dalsza część tekstu pod wideo
Drogi obu panów przecięły się też w reprezentacji Polski. Finał był skandaliczny: Smuda tuż przed EURO 2012 wyrzucił z drużyny Peszkę za słynny atak na taksówkarza w Koeln. Piłkarz spędził wówczas noc w izbie wytrzeźwień, a selekcjoner osobiście badał sprawę na miejscowym posterunku policji.
- To jest człowiek, który mnie kochał. On mnie wziął do Lecha Poznań. Wszystko u niego grałem. W lidze i pucharze. Euro 2012? Mógł mnie nie odpalać! Może byśmy wtedy zrobili coś więcej... - stwierdził Peszko w rozmowie z Jakubem Polkowskim i Łukaszem Wiśniowskim w "FootTrucku".
34-latek dziś bardzo krytycznie ocenia trenerskie umiejętności Smudy.
- On nie ma dobrego warsztatu trenerskiego. Bazował na agresji i pressingu. Ale to w lidze polskiej wystarczy - przyznał Peszko.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski22 Jan 2020 · 18:21
Źródło: FootTruck

Przeczytaj również