Stolarczyk: Czerwona kartka skomplikowała nam grę

Stolarczyk: Czerwona kartka skomplikowała nam grę
Marcin Kadziolka / shutterstock.com
Wisła Kraków przegrała u siebie z Lechią Gdańsk po serii rzutów karnych i odpadła w 1/32 finału Pucharu Polski. Maciej Stolarczyk, trener "Białej Gwiazdy", powiedział, że pomyłka zawodnika w serii "11" wchodzi w rachubę.
- Wypada mi pogratulować Lechii awansu do kolejnej rundy. Było to dla nas trudne spotkanie, Lechia była dobrze zorganizowana, nastawiła się na wykorzystanie kontrataków, a miała ku temu argumenty w postaci szybkich skrzydłowych. W szczególności w pierwszej połowie mieliśmy problemy, żeby się z tym uporać - powiedział Stolarczyk, cytowany przez klubową oficjalną stronę internetową.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie ma co ukrywać, że sprawę skomplikowała nam czerwona kartka, ale doprowadziliśmy do rzutów karnych. W nich tym razem uznaliśmy wyższość rywala - dodał.
Mimo gry w osłabieniu przez niemal całą dogrywkę, Wisła zdołała utrzymać remis do serii "11". W niej pomylił się tylko Maciej Sadlok. - Nie wahałem się, by wpisać do piątki Macieja Sadloka. Nie takie nazwiska nie strzelały rzutów karnych. Trzeba brać pod uwagę że po 120 minutach zawodnik jest mocno zmęczony i ta pomyłka wchodzi w rachubę - stwierdził.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek26 Sep 2018 · 08:26
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również