Szalone historie: Wszystkie odpały Mario Balotellego

Szalone historie: Wszystkie odpały Mario Balotellego
alphaspirit / shutterstock
Zastanawiając się nad tym, który napastnik miał papiery na zostanie jednym z najlepszych na świecie i całkowicie zmarnował swoją szansę, wielu kibiców od razu zapewne pomyślałaby o Mario Balotellim - piłkarzu, który niejednokrotnie wprawiał kibiców w zachwyt, a równie często w śmiech wywołany pozaboiskowymi wybrykami.
Sylwester w piłce nożnej kojarzony jest głównie z urodzinami Sir Alexa Fergusona. Jednak kto powiedział, że musi on wypadać 31 grudnia? Z tym na pewno polemizowałby Mario Balotelli, który postanowił świętować go 22 października 2011 roku we własnej łazience.
Dalsza część tekstu pod wideo
Włoski napastnik wywołał pożar w mieszkaniu, ponieważ odpalił w nim niezliczoną ilość fajerwerków. Straty poniesione podczas tej imprezy wyniosły go 2 miliony złotych. Nieprawdopodobne? A jednak.
Ciekawe jest to, że następnego dnia Manchester City, którego barw bronił wówczas Balotelli, grał najważniejszy mecz sezonu z Manchesterem United na Old Trafford. “Obywatele” wygrali to spotkanie 6:1, co było jednym z największych zwycięstw w historii bezpośrednich pojedynków między tymi ekipami. “Supermario” zdobył w tym meczu dwa gole. Ten na 1:0 doczekał się pamiętnej celebracji z podkoszulkiem okraszonym napisem “Why always me?”, czyli “Dlaczego zawsze ja?”.
Z Mario Balotellim nie sposób się nudzić. Praca z tym człowiekiem na pewno była niezwykle trudna, ale stanowiła cenne doświadczenie dla każdego trenera. Oto, jak wspólne wysiłki dla Interu Mediolan z Włochem skomentował Jose Mourinho:
- Mógłbym napisać książkę na 200 stron na temat moich 2 lat pracy w Interze z Mario, ale to nie byłby dramat, to byłaby komedia - powiedział szkoleniowiec z Portugalii.
- Pamiętam ten dzień, kiedy graliśmy z Rubinem Kazań w Lidze Mistrzów. Wtedy miałem wiele kontuzji w linii ataku. Nie było Diego Milito, nie było też Samuela Eto'o, więc miałem kłopoty i Mario był jedynym napastnikiem. Dostał kartkę w 42. minucie meczu, więc w przerwie wykorzystałem 14 z 15 minut na rozmowę tylko z Mario. Powiedziałem mu: Mario, nie zmienię cię, ale nie mam więcej napastników na ławce, więc nikogo nie dotykaj, graj tylko z piłką. Kiedy stracimy piłkę, nie reaguj. Kiedy ktoś cię sprowokuje, nie reaguj, jeśli sędzia popełni błąd, nie reaguj. 46. minuta… czerwona kartka - opowiedział z uśmiechem Jose Mourinho.
Innym razem, będąc już piłkarzem Manchesteru City, Balotelli rozwścieczył swoich kolegów z drużyny i trenera Roberto Manciniego podczas przedsezonowego sparingu przeciwko Los Angeles Galaxy. Włoski piłkarz stanął sam na sam z bramkarzem i zamiast normalnie wykończyć akcję, spróbował dziwnego strzału piętą i chybił. Szkoleniowiec od razu zdjął go z boiska.
W cyklu "Szalone historie" prezentujemy niesamowite i niecodzienne zdarzenia sportowe, obok których nie sposób przejść obojętnie.
Cezary Krzyżak
Redakcja meczyki.pl
Cezary Krzyżak04 Jun 2019 · 11:12
Źródło: własne

Przeczytaj również