Szef Tottenhamu zabrał głos ws. transferu Harry'ego Kane'a. "Musimy być realistami"

Dwa ostatnie sezony były dla angielskiego napastnika i całej drużyny z północnego Londynu ogromnym rozczarowaniem. "Kogutów" po raz drugi z rzędu zabraknie w Lidze Mistrzów.

Harry Kane otwarcie przyznał, że chciałby grać o najwyższe cele. Zaczął mocniej naciskać na letni transfer. Wygląda jednak na to, że o dopięcie transakcji nie będzie łatwo.

- Nigdy nie zamierzam mówić publicznie o żadnym konkretnym zawodniku. Ale podzielam frustrację Kane'a związaną z brakiem zwycięstw. Wszyscy ich chcą, ja, piłkarze, kibice - powiedział Levy.

- Jedną z rzeczy, z którymi będzie musiał zmierzyć się Fabio Paratici, jest to, którzy piłkarze zostaną zatrzymani, a którzy będą musieli poszukać sobie innych klubów - dodał.

- Istnieje rynek transferowy. To, czego chcemy i to, czego pragną inne kluby, nie zawsze jest możliwe do osiągnięcia. Zrobimy wszystko, co będzie dobre dla naszego zespołu - zapewnił.

- Musimy być realistami. Wciąż jesteśmy w trakcie pandemii, a konsekwencje dla naszego klubu były prawdopodobnie większe niż dla jakiejkolwiek innej drużyny z Premier League. Straciliśmy ponad 200 milionów funtów i nie możemy ich w żaden sposób odzyskać - zakończył.