Szkoci chcą zrobić na złość UEFA. Mogą skrócić sezon mimo gróźb federacji

Rozgrywki piłkarskie w niemal całej Europie zostały przerwane z powodu pandemii koronawirusa. UEFA nie pozwala jednak na ich przedwczesne zakończenie - domaga się powrotu do gry po unormowaniu sytuacji. Tych, którzy rozważają zakończenie sezonu bez rozegrania wszystkich meczów, straszy wykluczeniem z europejskich pucharów.

Gniew UEFA sprowokowali Belgowie, którzy poważnie myślą o przyznaniu mistrzostwa kraju Clubowi Brugge. Ich drogą zamierzają iść Szkoci. Nie dlatego, że stracili już nadzieję na wznowienie rywalizacji, lecz - jak tłumaczą tamtejsze media - na złość europejskiej federacji. Działaczy z tego kraju rozsierdziły groźby formułowane przez przedstawicieli UEFA.

- To prawdopodobnie jedyna instytucja w Europie, która wierzy, że za miesiąc będzie po pandemii i wszystko wróci do normy. Groźby wykluczenia przedstawicieli "mniejszych" lig z pucharów są śmieszne. Kogo poza piątką najmocniejszych krajów by do nich zaprosili? Drużyny z Białorusi? Jeśli UEFA podejmie takie decyzje, to rozpoczną się procesy - uważa źródło dziennika "Daily Record".

Gdyby rzeczywiście sezon ligowy w Szkocji został przedwcześnie zakończony, mistrzem byłby Celtic, który obecnie prowadzi w tabeli z przewagą trzynastu punktów nad Rangersami. Z ligą pożegnałby się ostatni w tabeli Heart of Midlothian.