Szymański: Gdybyśmy zdobyli wcześniej bramkę na 1:2, inaczej by się to wszystko potoczyło

Szymański: Gdybyśmy zdobyli wcześniej bramkę na 1:2, inaczej by się to wszystko potoczyło
MediaPictures.pl / shutterstock.com
- Nie jesteśmy dziś zadowoleni z wyniku. Chcieliśmy, żeby ten mecz wyglądał inaczej, chcieliśmy go wygrać. Czy gramy u siebie czy na wyjeździe, zawsze gramy z zamiarem zwycięstwa. Dziś ta gra nie wyglądała tak, jak byśmy tego chcieli, ale były też momenty, kiedy graliśmy dobrze w piłkę - powiedział po zakończeniu meczu w Szczecinie pomocnik Legii, Sebastian Szymański.
- Musimy cały czas ciężko pracować, a bramki, które dziś straciliśmy dokładnie przeanalizować, żeby w kolejnych spotkaniach to się nie powtórzyło. Pogoń grała dziś fajnie w piłkę, tak samo jak my w niektórych fragmentach spotkania. Gospodarze wykorzystali to co mieli, my natomiast nie potrafiliśmy stworzyć dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Może gdybyśmy zdobyli wcześniej bramkę na 1:2, inaczej by się to wszystko potoczyło - przyznał.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie ma co jednak gdybać, musimy wrócić do Warszawy i ciężko pracować, żeby ta forma była wyższa. Nie możemy się załamywać, musimy cały czas iść do przodu, bo wiadomo, że do końca sezonu jeszcze możemy się gdzieś potknąć, ale chcemy jak najszybciej wyjść na prowadzenie i dotrwać tam do końca sezonu - podkreślił.
- Zawsze musi przyjść ten gorszy dzień. Czy to w zremisowanym spotkaniu z Wisłą, czy w meczu z Górnikiem, graliśmy naprawdę dobrą piłkę. Musimy być bardziej odpowiedzialni w naszej grze, tracić mniej, a strzelać więcej. Jestem pewny, że ustabilizujemy naszą formę - zapowiedział.
Redakcja meczyki.pl
Jakub Kreśliński10 Nov 2018 · 08:46
Źródło: legia.com

Przeczytaj również