Tak wyglądały pierwsze dni Kamila Piątkowskiego w Red Bullu Salzburg. "Pod tym względem pobił jakiś rekord"

Tak wyglądały pierwsze dni Kamila Piątkowskiego w Red Bullu Salzburg. "Pod tym względem pobił jakiś rekord"
Rafał Oleksiewicz / PressFocus
Kamil Piątkowski niedawno dołączył do drużyny Red Bulla Salzburg, której barwy będzie reprezentował w nowym sezonie. O tym, jak wyglądały pierwsze dni piłkarza w tym zespole, w rozmowie z Pawłem Grabowskim "newonce.sport" opowiedział agent obrońcy, Maciej Zieliński.
Mistrzowie Austrii już minionej zimy zapewnili sobie usługi reprezentanta Polski, choć barwy klubowe zmienił on dopiero po sezonie. Raków Częstochowa otrzymał za niego pięć milionów euro. W rozmowie z "newonce.sport" agent Piątkowskiego, Maciej Zieliński, opowiedział o początkach gracza w Salzburgu.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Już na samym początku zrobiono mu testy wydolnościowe. Drugiego dnia na siłowni piłkarze wyciskali sztangę w przysiadzie, a specjalna maszyna pokazywała, ile mocy generujesz. Trener motoryczny śmiał się, że siedem lat zapisują wszystkie dane i że Kamil pod tym względem pobił jakiś rekord. Potem cały czas było: „O, idzie Die Machine”. Fajnie, że już na początku wysyłają takie sygnały - powiedział Zieliński.
- Kamil później zaczął treningi, ale wcześniej zrobił sobie cztery dni podbudowy z naszymi trenerami motorycznymi, Mateuszem i Darkiem. On cały czas dużo pracuje poza klubem. Salzburg od pół roku dostawał od nas raporty. Wiedział, czego może się po nim spodziewać - podkreślił.
W Austrii Piątkowski będzie musiał dostosować się do innej formacji niż ta, którą w Rakowie ustawiał Marek Papszun. Pierwszy sparing z Atletico Madryt był jednak bardzo udany dla Polaka.
- Jest to inna gra, bo nawet przy wyprowadzaniu piłki „szóstka” rzadko schodzi między stoperów. Nie ma tam tak ewidentnego przechodzenia na mini trójkę. Mniej możesz hulać w ofensywie. Masz większą odpowiedzialność, tym bardziej, że Salzburg gra bardzo wysoko. W meczu ze Sturmem w pierwszej kolejce łapali rywala na spalonego prawie na połowie - ocenił.
- Kamil będzie musiał się do tego przyzwyczaić, ale ostatni sparing z Atletico pokazał, że wdraża się zgodnie z planem. Jest spokojny w tyłach, skoncentrowany, ale też zagrał kilka odważnych, długich piłek. Podawał między linie. Wyglądał bardzo pewnie. Wymienialiśmy wiadomości z ludźmi z Salzburga i oni pozytywnie oceniają to wejście - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik31 Jul 2021 · 12:57
Źródło: newonce.sport

Przeczytaj również