Takiego meczu jeszcze nie było. Reprezentacja Polski ma zagrać z połączoną drużyną Borussii i Schalke

O sprawie napisał renomowany magazyn "Kicker". Gdyby nie to, można byłoby wszystko uznać za żart, bo Borussia i Schalke to wielcy rywale z Zagłębia Ruhry. Nie ma porozumienia między ich działaczami, nienawidzą się też ich kibice. Kevin Grosskreutz, były piłkarz Borussii i jej wielki kibic, stwierdził nawet, że gdyby jego dziecko kibicowało Schalke, to oddałby je do sierocińca. To oczywiście przesada, ale dobrze pokazująca stosunki miedzy klubami.

Teraz oba kluby mają współpracować. Pomysłodawcą utworzenia wspólnej drużyny jest Werner Mueller, prezes jednej z niemieckich kompanii węglowych, który zamierza zorganizować blisko sto wydarzeń z okazji zamknięcia ostatnich kopalni w Zagłębiu Ruhry. Jednym z nich miał być mecz połączonego zespołu Borussii i Schalke z reprezentacją Niemiec. Tamtejsza federacja nie była jednak zainteresowania rozegraniem takiego spotkania. "Kicker" twierdzi, że na propozycję przystał za to PZPN.

Termin meczu nie jest jeszcze znany. Według wstępnych planów spotkanie mogłoby się odbyć w maju - po zakończeniu sezonu klubowego, a przed mundialem w Rosji. Możliwe jest też rozegranie go jesienią przyszłego roku.