Klub polskich piłkarzy robi furorę. "To już 17 takich meczów"

Klub polskich piłkarzy robi furorę. "To już 17 takich meczów"
Icon Sport / PressFocus
Ostatni remis Realu Madryt z Osasuną sprawił, że w pięciu czołowych ligach Europy nie ma już żadnego zespołu, który wygrał wszystkie mecze trwającego sezonu. Jest natomiast całkiem spore grono ekip wciąż niepokonanych. Kto nadal nie zaznał smaku porażki?
Zajrzeliśmy do Premier League, La Liga, Bundesligi, Serie A oraz Ligue 1 i znaleźliśmy aż osiem drużyn, które każdy ligowy mecz tego sezonu kończyły z dorobkiem przynajmniej jednego punktu. Są wśród nich m.in. zespoły reprezentowanie przez polskich piłkarzy.
Dalsza część tekstu pod wideo

Manchester City - 8 meczów, 6 zwycięstw, 2 remisy

“Obywatele” mają za sobą osiem ligowych spotkań i póki co nie doczekali się jeszcze żadnej porażki. Wygrywali spotkania z West Hamem, Bournemouth, Crystal Palace, Nottingham, Wolves i Manchesterem United. Pełnej puli nie udało im się zdobyć jedynie w zremisowanych spotkaniach przeciwko Newcastle i Aston Villi. Jak przekłada się to na sytuację w tabeli? Podopieczni Pepa Guardioli są jedynym niepokonanym zespołem Premier League, ale nie daje im to pozycji lidera. Tracą bowiem jeden punkt do Arsenalu.

Real Madryt - 7 meczów, 6 zwycięstw, 1 remis

Po każdej z pierwszych sześciu kolejek Real konsekwentnie dopisywał do swojego konta po trzy punkty. “Królewscy” wygrywali z Almerią, Celtą Vigo, Espanyolem, Betisem, Mallorcą i Atletico Madryt. Sposób na obrońców tytułu znalazła dopiero w ostatni weekend Osasuna, która była w stanie wyrwać jeden punkt. Na trafienie Viniciusa Juniora odpowiedział Kike Garcia, a Karim Benzema kolejny raz w rywalizacji z tym rywalem zmarnował rzut karny. Mecz zakończył się remisem 1:1 i w taki sposób dobiegła końca zwycięska seria ekipy z Santiago Bernabeu.

FC Barcelona - 7 meczów, 6 zwycięstw, 1 remis

Odwieczni rywale póki co idą łeb w łeb. 19 punktów po siedmiu kolejkach ma wspomniany Real, 19 punktów zgromadziła też Barcelona. “Duma Katalonii” zaliczyła mały falstart, remisując w swoim pierwszym ligowym spotkaniu z Rayo Vallecano. Później rozpoczęła już jednak zwycięski marsz, który trwa do dziś. Ofiarami niezwykle skutecznego Roberta Lewandowskiego i jego kolegów padały kolejno Real Sociedad, Real Valladolid, Sevilla, Cadiz, Elche i ostatnio Mallorca. Wrażenie może robić nie tylko dorobek punktowy Barcelony, ale i bilans bramek - 19:1. On daje w tym momencie “Blaugranie” pozycję lidera.

Napoli - 8 meczów, 6 zwycięstw, 2 remisy

Piątkę z Lewandowskim może przybić Piotr Zieliński, który też nie zaznał jeszcze smaku porażki w tym sezonie ligowym. Napoli idzie póki co jak burza, a pierwsze skrzypce w zespole prowadzonym przez Luciano Spallettiego gra przebojowy Gruzin - Chwicza Kwaracchelia. Ekipa spod Wezuwiusza pokonała już sześciu rywali - Veronę, Monzę, Lazio, Spezię, Milan i Torino. Po jednym oczku w rywalizacji z Napoli zdobyły z kolei Fiorentina oraz dość niespodziewanie Lecce. 20 zgromadzonych punktów przy bilansie bramek 18:6 daje Napoli pozycję lidera, choć konkurencja, o której więcej za moment, nie śpi.

Atalanta - 8 meczów, 6 zwycięstw, 2 remisy

No właśnie. Tak jak w Hiszpanii oglądamy póki co niezwykle wyrównaną rywalizację Realu i Barcelony, tak na Półwyspie Apenińskim kroku wspomnianemu Napoli dotrzymuje Atalanta. Drużyna z Bergamo może pochwalić się identycznym bilansem - sześć zwycięstw i dwa remisy w ośmiu rozegranych spotkaniach. Tylko nieco gorszy bilans bramek (12:3) sprawia, że w tabeli zespół prowadzony przez Gian Piero Gasperiniego zajmuje póki co drugą lokatę. Atalanta pełną pulę gromadziła w tym sezonie Serie A podczas rywalizacji z Sampdorią, Veroną, Torino, Monzą, Romą i Fiorentiną. Remisem kończyły się natomiast jej starcia przeciwko Milanowi i Cremonese.

PSG - 9 meczów, 8 zwycięstw, 1 remis

PSG idzie w tym sezonie Ligue 1 jak burza. Paryżanie kompletu punktów nie zainkasowali jedynie w meczu z AS Monaco (1:1). Poza tym notowali zwycięstwo za zwycięstwem, wpisując na listę swoich ofiar Clermont, Montpellier, Lille, Tuluzę, Nantes, Brest, Olympique Lyon oraz Niceę. Wrażenie może robić też ich bilans bramek - 28:5. Pierwsze skrzypce w zespole prowadzonym przez Christophe’a Galtiera grają Kylian Mbappe (osiem goli), Neymar (osiem goli, siedem asyst) i Leo Messi (pięć goli, siedem asyst). PSG jest liderem i wyprzedza drugą Marsylię o dwa punkty.

Olympique Marsylia - 9 meczów, 7 zwycięstw, 2 remisy

O wilku mowa. Chociaż mistrzowie z Paryża notują niemal bezbłędny start sezonu, wciąż czują oddech rywali na swoich plecach. Znakomicie prezentuje się bowiem Olympique Marsylia. Drużyna ze Stade Velodrome zawodzi w Lidze Mistrzów, ale na krajowym podwórku robi swoje. Wygrała siedem z dziewięciu spotkań - z Reims, Nantes, Niceą, Clermont, Auxerre, Lille i Angers. Nie odniosła żadnej porażki, a punktami podzieliła się jedynie z Brest i Rennes. To daje podopiecznym Igora Tudora 23 punkty i miejsce wicelidera. Można atakować liderujące PSG, ale trzeba też uważać na przeciwników za plecami. Tam blisko czają się Lorient (22 punkty) i Lens (21 punktów).

RC Lens - 9 meczów, 6 zwycięstw, 3 remisy

Za nami dziewięć kolejek francuskiej Ligue 1, a niepokonane pozostają aż trzy drużyny. Nie tylko PSG i Olympique Marsylia, ale także Racing Lens. Zespół trzech Polaków (Przemysław Frankowski, Adam Buksa, Łukasz Poręba) wygrał sześć spotkań (z Brest, Monaco, Rennes, Lorient, Troyes i Lyonem), a także dzielił się punktami w rywalizacji z Ajaccio, Reims oraz Nantes. 21 zgromadzonych oczek daje w tym momencie podopiecznym Francka Haise czwarte miejsce w stawce. A co u naszych stranierich z Lens? Ostatnio wszyscy rozpoczęli mecz na ławce. Poręba w ogóle się z niej nie podniósł, Frankowski i Buksa weszli na murawę po przerwie.

Przeczytaj również