To on przejmie "dziesiątkę" po Messim w FC Barcelonie? Zamieszanie wokół legendarnego numeru
W Barcelonie wciąż nikt nie przejął numeru po Leo Messim. Teraz pojawił się nowy kandydat do gry z "dziesiątką".
Już kilka tygodni temu poinformowano, że Argentyńczyk opuszcza Camp Nou. Do tej pory jednak nikt nie kwapił się, aby przejąć po nim numer.
Memphis Depay wybrał "dziewiątkę", a Sergio Aguero zdecydował się na "dziewiętnastkę". Legendarny numer, z którym w przeszłości poza Messim grali jeszcze m.in. Ronaldinho, Rivaldo czy Romario, wciąż pozostawał wolny.
Dziś Barcelona ogłosiła kadrę meczową na mecz z Getafe. "Dziesiątka" nadal pozostała wolna, jednak warto zwrócić uwagę na sytuację Ansu Fatiego.
Utalentowany wychowanek Barcelony nie znalazł się w gronie powołanych ze względu na kontuzję. Dotychczas występował on z "17", ale teraz numer ten przypadł Reyowi Manajowi. Na oficjalnej stronie La Liga widnieje informacja o tym, że 18-latek obecnie nie ma przypisanej żadnej liczby.
Przepisy La Liga zakładają, że gracze pierwszej drużyny muszą mieć numery z przedziału 1-25. W Barcelonie wolna pozostaje jedynie "10". Jeśli w najbliższych dniach z klubu nie odejdzie żaden zawodnik, Fati zostanie spadkobiercą Leo Messiego.