Tomasz Ćwiąkała ocenił Paulo Sousę. "Gdyby prezes PZPN chciał zwolnić selekcjonera, to lud wyszedłby na ulice"

Biało-czerwoni wrześniową turę meczów w eliminacjach do mistrzostw świata zakończyli z siedmioma punktami. Po zwycięstwach z Albanią i San Marino zatrzymali Anglię, z którą zremisowali 1:1.

Zdaniem Ćwiąkały remis z wicemistrzami Europy to w dużej mierze zasługa Sousy. Jego zdaniem Portugalczyk znakomicie przygotował drużynę pod względem taktycznym.

- Gdyby "randomowy" kibic, gdzieś z jakiegoś kraju w Europie, spojrzał na ostatnie zgrupowanie, na trzy ostatnie mecze, i miał ocenić, czy to idzie ku dobremu, to doszedłby do wniosku: "Wow, Paulo Sousa znalazł magiczne rozwiązanie, bo wygląda to rewelacyjnie" - stwierdził Ćwiąkała.

- O ile w meczu z Albanią można było się przeczepić do Sousy o mnóstwo rzeczy, to spotkanie z Anglią jeśli chodzi o tego selekcjonera było fantastyczne: organizacja, dyscyplina taktyczna, realizowanie założeń, decyzje trenera - wymieniał dziennikarz Canal+.

- Mam wrażenie, że Sousa dostał taki mecz, jakiego oczekiwał. Taki mit założycielski, na którym może budować. Mecz, którym może przekonać Cezarego Kuleszę. Gdyby nowy prezes PZPN chciał teraz zwolnić trenera, to nie zdziwiłbym się, gdyby lud wyszedł na ulice w obronie selekcjonera - stwierdził Ćwiąkała.

- Nie można mieć stuprocentowego przekonania, że Sousę trzeba beatyfikować, że wszystko było ok. Nie jest tak. Natomiast podkreślam: przygotowanie reprezentacji na mecz z bardzo wymagającym rywalem - chapeau bas. Mistrzostwo taktyczne - podsumował Ćwiąkała.