Tomasz Hajto podsumował Paulo Sousę. "Szukać to można zakupów sklepie"

Selekcjoner reprezentacji Polski znalazł się w ogniu krytyki. Nic w tym dziwnego, bo jego drużyna fatalnie zaprezentowała się podczas ME. W trzech meczach zdobyła jeden punkt i pożegnała się z turniejem.

Dlaczego "Biało-Czerwoni" zaprezentowali się tak słabo? Nie brakuje sugestii, że to wina selekcjonera. Portugalczyk do ostatniej chwili eksperymentował ze składem.

Na ten aspekt uwagę zwrócili eksperci w programie "Cafe Euro". Swoje opinie wyrazili Tomasz Hajto oraz Artur Wichniarek.

- Przyjeżdża trener, który w klubach zrobił solidne wyniki. Fiorenitna za jego kadencji była w górnej części tabeli Serie A. Potem dołącza do naszej reprezentacji i szuka. Szukać to można zakupów sklepie - oznajmił "Gianni".

- Skoro decyduje się objąć kadrę i ma ludzi do analizy, to powinien oglądać ich wcześniejsze mecze. Sousa budował na zasadzie prób i błędów. Pomylisz się, to następny zawodnik wchodzi do składu - dodał.

W podobnym tonie wypowiedział się również Artur Wichniarek.

- „Timing” wyboru Sousy był zupełnie nietrafiony. Jeśli chcieliśmy zmienić selekcjonera, to po co dawaliśmy nowy kontrakt Jerzemu Brzęczkowi? Jeżeli z tą grą, jaką pokazaliśmy na Euro, zagramy w eliminacjach, to też będziemy te mecze przegrywać. Portugalczyk nie wziął żadnego asystenta z Polski. Przed dostaniem oferty w Polsce, nie interesował się naszą piłką - podkreślił były snajper.

- W tym przypadku rolą prezesa Bońka jest mu pomóc. A trener przez pięć meczów przed Słowacją kombinuje, a ostatecznie i tak wystawił jedenastkę, której spodziewaliśmy się od roku - zakończył.