Tomasz Kuszczak wspomina końcówkę kariery. "To była porażka i ściemnologia. Dzisiaj mogę powiedzieć to wprost"

Tomasz Kuszczak wspomina końcówkę kariery. "To była porażka i ściemnologia. Dzisiaj mogę powiedzieć to wprost"
Piotr Matusewicz / PressFocus
Tomasz Kuszczak przez kilka sezonów był piłkarzem Manchesteru United. Po latach żałuje, że swego czasu zdecydował się na odejście z Old Trafford. O końcówce kariery opowiedział w szczerej rozmowie z Izabelą Koprowiak z "Przeglądu Sportowego".
Były reprezentant Polski zakończył karierę w 2019 roku. Wówczas był piłkarzem Birmingham. Teraz przyznaje, że bardziej myślał już wówczas o tym, co będzie robił po odwieszeniu butów na kołku.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kuszczak w końcówce kariery zdecydował się bowiem na rozpoczęcie studiów w Polsce. Jak sam przyznał w rozmowie z Izabelą Koprowiak z "Przeglądu Sportowego", z tego powodu okłamywał klubowego trenera.
- Było ciężko. Zazwyczaj rozgrywaliśmy mecze w sobotę, wykłady były w niedzielę, w poniedziałek. Po spotkaniu wsiadałem więc w samolot, leciałem do Poznania czy do Berlina, stamtąd samochodem do Polski. Powiem już dzisiaj wprost: to, co robiłem w klubie, było z mojej strony ściemnologią - powiedział Kuszczak.
- Mówiłem trenerowi, że boli mnie brzuch, dlatego nie stawię się na treningu. Gdybym się przyznał, że mam inne zajęcia, złapałby się za głowę, powiedział, że jak skończę, będę miał na to czas. Niby racja, ale gdy kończysz karierę w wieku 40 lat i przez kolejne cztery masz się uczyć czegoś nowego, to będzie mógł wystartować w wieku 44 lat, kiedy ludzie zaczynali jako 25-latkowie. Chciałem zapewnić sobie solidny grunt - dodał.
Ostatni sezon w Birmingham Kuszczak uważa po prostu za porażkę. Z perspektywy czasu żałuje też, że w 2012 roku zdecydował się na transfer do Brighton, odchodząc z Manchesteru United.
- Mój ostatni rok w Anglii był porażką. Próbowałem tego uniknąć, nie chciałem iść tą drogą, co wielu moich kolegów, dla których ostatni sezon w piłce jest bolesny: są degradowani, źle traktowani, skonfliktowani albo ktoś im nie płaci. Niestety i mnie to trafiło. Birmingham zmieniało trenerów jak rękawiczki: w półtora roku miałem sześciu menedżerów. Chiński właściciel co chwilę wprowadzał nową politykę. Byłem tam najstarszym zawodnikiem i choć uważam, że bardzo dobrze broniłem, to zawsze komuś coś przeszkadzało - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik29 Apr 2022 · 14:24
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również