Trener Śląska Wrocław przestrzega swoich piłkarzy. "Raków Częstochowa to ustabilizowany zespół"
Trener Śląska Wrocław Vitezslav Lavicka mobilizuje swoich podopiecznych przed poniedziałkową konfrontacją z Rakowem Częstochowa w ramach 12. kolejki rozgrywek PKO Ekstraklasy.
Spotkanie odbędzie się w Bełchatowie, który w tym sezonie pełni rolę domowego obiektu beniaminka ze względu na konieczną modernizację jego właściwego stadionu.
- Przydała nam się przerwa na mecze reprezentacji. Mieliśmy kilka kontuzji w zespole, a teraz był czas, by zawodnicy wrócili i potrenowali - wyznał Lavicka dla oficjalnego serwisu dwukrotnych mistrzów Polski.
- Mieliśmy wolny weekend, niektórzy zagrali w rezerwach, wszystko było wyważone. Trwa długi tydzień, bo mecz dopiero w poniedziałek. Jest możliwość treningu, analizy i przygotowania się do kolejnego spotkania - podkreślił czeski szkoleniowiec.
- Raków Częstochowa jest nową drużyną w lidze, ale to ustabilizowany zespół. Ma swój styl gry i dobrą organizację. Grają na trzech lub pięciu obrońców, z wahadłowymi. To trudny przeciwnik dla każdej drużyny - stwierdził opiekun wrocławian.
- Analizowaliśmy swoją i ich grę, robiliśmy w treningu rzeczy, które chcemy wykorzystać w meczu. Mamy szacunek do Rakowa, ale przede wszystkim chcemy osiągnąć dobry wynik na wyjeździe - podsumował Lavicka.