Trener Tottenhamu grzmi po porażce z Liverpoolem. Wytknął błąd sędziemu. "Potrzebuję wyjaśnienia"

Trener Tottenhamu grzmi po porażce z Liverpoolem. Wytknął błąd sędziemu. "Potrzebuję wyjaśnienia"
screen youtube
Liverpool po szalonym meczu pokonał wczoraj Tottenham 4:3. Ryan Mason nie był zadowolony z pracy arbitra w tym spotkaniu.
Początkowo wydawało się, że starcie na Anfield upłynie pod dyktando gospodarzy. Po pierwszym kwadransie zespół Juergena Kloppa prowadził już 3:0.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tottenhamowi udało się jednak odrobić straty za sprawą bramek Harry'ego Kane'a, Heung-Min Sona oraz Richarlisona. Brazylijczyk trafił do siatki w 93. minucie, a już kilkadziesiąt sekund później odpowiedział Diogo Jota, zapewniając "The Reds" komplet punktów.
Problem w tym, że nie wiadomo, czy Portugalczyk w ogóle powinien być na boisku w tej sytuacji. W 81. minucie napastnik kopnął Olivera Skippa w głowę, próbując walczyć o piłkę. Sędzia ukarał Jotę jedynie żółtą kartką.
- Szczerze mówiąc, to prawdopodobnie najbardziej oczywista czerwona kartka, jaką możesz zobaczyć w meczu piłkarskim. Potrzebuję wyjaśnienia tego, co się stało - stwierdził Ryan Mason w pomeczowym wywiadzie na antenie "Sky Sports".
- To było zagrożenie dla naszego zawodnika, Skipp musiał mieć zakładane szwy, a Jota strzelił zwycięskiego gola, chociaż nie powinno go być na boisku - dodał tymczasowy trener Tottenhamu.
Liverpool po zwycięstwie wyprzedził Tottenham i wskoczył na piąte miejsce w tabeli. "The Reds" tracą już tylko siedem punktów do strefy gwarantującej grę w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos01 May 2023 · 11:04
Źródło: Sky Sports

Przeczytaj również